Z WALDEMAREM BACHMATIUKIEM, zastępcą dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych Kujawsko-Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, rozmawia Jarosław Jakubowski.
<!** Image 2 align=right alt="Image 149331" sub="Waldemar Bachmatiuk Fot. Miłosz Sałaciński">Pismo (czytaj w ramce, przyp.red.) skierowane do dyrektora kujawsko-pomorskich Przewozów Regionalnych musi niepokoić...
Związkowcy wybiegli przed orkiestrę. Mówimy na razie o wstępnej propozycji działań, mających na celu poprawę sytuacji ekonomicznej naszej firmy, które skierowaliśmy, poprzez zarząd spółki, do Urzędu Marszałkowskiego. Rzeczywiście, podczas spotkania z organizacjami związkowymi została przedstawiona nieoficjalna lista połączeń kolejowych do likwidacji, ale mówimy o takich, w których pociągi wożą po kilkunastu pasażerów. Mamy poważny deficyt na połączeniach. Prosimy, żeby związkowcy zachowali spokój.
Trudno zachować spokój, kiedy pociągi nie kursują, a końca wojny między PKP a PR-ami nie widać.
Jak dotąd, udaje nam się utrzymywać wszystkie połączenia InterRegio. Wprawdzie 4 maja nie odjechały dwa pociągi relacji Poznań-Olsztyn, przejeżdżające przez nasz region, ale już pociągi Olsztyn-Poznań odjechały. Natomiast od dzisiaj pociągi InterRegio relacji Poznań - Olsztyn i Olsztyn - Poznań kursują zgodnie z rozkładem jazdy. Nie chcę komentować tych zachowań Polskich Linii Kolejowych. Nie wiem, czy w najbliższych dniach uda nam się utrzymać wszystkie połączenia. Przypomnę, że od 1 lutego działamy bezumownie, bo Urząd Marszałkowski i zarząd naszej spółki nie mogą dojść do porozumienia w sprawie wysokości dotacji. Zarząd Województwa przejmując Przewozy Regionalne nie zdawał sobie chyba sprawy, że w żadnym kraju na świecie nie są one dochodowe.
<!** reklama>Likwidacja połączeń oznacza dla Was przede wszystkim zwolnienia pracowników.
Tyle że Kujawsko-Pomorski Zakład Przewozów Regionalnych przeszedł niedawno restrukturyzację. Nastapiły redukcje w części biurowej, niektóre komórki zostały połączone. Poziom zatrudnienia mamy obecnie optymalny. Negocjacji z Zarządem Województwa wymaga natomiast poziom dofinansowania Przewozów Regionalnych.
Związkowcy ostrzegają
- „Komisja Międzyzakładowa Infrastruktury i Transportu NSZZ „Solidarność” w Bydgoszczy po uzyskaniu informacji o ograniczeniu z dniem 10 maja 2010 roku pracy eksploatacyjnej tutejszego zakładu, żąda w trybie pilnym przedstawienia powodów podjęcia działań dla odwołania kursujących pociągów w rozkładzie jazdy 2009/2010. Zdaje Pan sobie sprawę, że wprowadzone zmiany z wszelkimi ich konsekwencjami (m.in. odcięcie dostępu mieszkańców tzw. prowincji od aglomeracji, zmniejszenie zatrudnienia, ograniczenie dotacji, spadek wpływów z pociągów) spowodują negatywny wydźwięk społeczny. Nie zamierzamy biernie przyglądać się jak nasz zakład chyli się ku upadkowi. Podejmiemy wszelkie środki, aby temu zapobiec”.
