https://expressbydgoski.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Wystawieni do Wiatraka

Katarzyna Oleksy
Fundacja „Wiatrak” obiecała pomoc finansową rodzinom z terenów dotkniętych zeszłoroczną powodzią. Na obietnicach się skończyło.

Fundacja „Wiatrak” obiecała pomoc finansową rodzinom z terenów dotkniętych zeszłoroczną powodzią. Na obietnicach się skończyło.

Pani Joanna (nazwisko do wiadomości redakcji) mieszka w miejscowości Urządków w gminie Wilków. Tej, która w zeszłym roku za sprawą powodzi prawie zniknęła z mapy kraju.

<!** reklama>

- Byłam jeszcze w ciąży. Pojechałam z mężem do Lublina na badanie. Wynik nie był dobry, musiałam zostać w szpitalu. Poprosiłam męża, by kupił niezbędne rzeczy, a resztę przywiózł z domu - opowiada matka. Tamte dni pamięta jak przez mgłę. - Mąż zadzwonił, powiedział, że przerwało wały. Wszystko pod wodą. Nie widziałam, co dzieje się z nim i córką, z rodzicami. To był koszmar - opowiada. Jej młodsza córka, Lena, przyszła na świat, gdy cały świat jej rodziców i siostry zalała wielka woda.

Na pomoc mieszkańcom Wilkowa ruszyła cała Polska. - Zgłosiła się do nas fundacja „Wiatrak”. Organizowała zbiórkę, do pomocy wytypowała kilka rodzin, w tym nas - opowiada kobieta. Obiecana kwota to około 10 tys. złotych. Pierwsze rozmowy toczyły się w listopadzie.

- Poproszono o dokumenty, między innymi, decyzję o nakazie rozbiórki domu. Wszystko dostarczyliśmy. Ostatnio z „Wiatrakiem” rozmawiałam półtora miesiąca temu, pytając grzecznie o to, na jakim etapie jest pomoc. Nie otrzymałam odpowiedzi. Potem kontakt się urwał, nie ma odpowiedzi na maile. My o tę pomoc nie prosiliśmy, sami ją zaproponowali. Ucieszyliśmy się. Ale dostaliśmy obietnicę bez pokrycia. Po co robiono nam nadzieję? - pyta mieszkanka gminy Wilków. Jakie są potrzeby? Dom przeznaczony jest do rozbiórki, wycena budynku przewyższyła 300 tys. złotych. Straty gospodarcze: 420 tysięcy złotych. - Osiem hektarów zalanych z kretesem - mówi spokojnie pani Joanna. Emocje odeszły już na dalszy plan. Obecnie małżonkowie z córkami mieszkają u teściów, rodzice pani Joanny w budynku gospodarczym zaadaptowanym na mieszkanie.

Poprosiliśmy „Wiatrak” o wyjaśnienie. Osoba zajmująca się tą sprawą jest na urlopie, nie udało nam się z nią skontaktować. Nikt inny nie był w stanie wytłumaczyć opieszałości. - Bezpośrednio podlegamy pod Ministerstwo Kultury. Naszą główną działalnością jest działalność kulturalna, a nie charytatywna, dlatego musimy być dokładni i dopilnować, by zgadzała się cała dokumentacja, by nie zarzucono nam, że działamy niezgodnie z przepisami - usłyszeliśmy od Tomasza Schmidta z zarządu „Wiatraka”. 

Komentarze 40

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Wystawieni do Wiatraka
n
naszyjnik 55
Dobro się samo obroni a wiatrak się sam zniszczy, bo to tylko wiatrak.
k
koral55
łatwo rzucać kalumnie a staną twarz w twarz to nie ma odważnych
k
koral55
łatwo rzucać kalumnie a staną twarz w twarz to nie ma odważnych
k
koral55
łatwo rzucać kalumnie a staną twarz w twarz to nie ma odważnych
k
koral55
łatwo rzucać kalumnie a staną twarz w twarz to nie ma odważnych
k
koral55
łatwo rzucać kalumnie a staną twarz w twarz to nie ma odważnych
k
koral55
łatwo rzucać kalumnie a staną twarz w twarz to nie ma odważnych
k
koral55
łatwo rzucać kalumnie a staną twarz w twarz to nie ma odważnych
k
koral55
no i znowu kłamstwo
k
koral55
a może to kolejne kłamstwo ekspressu
k
koral55
może warto się zastanowić kto chce niszczyć takie dobro jak wiatrak
m
miejscowa
Wstyd, że minęło już tyle dni, a nikt z Fundacji nie wystąpił i nie wytłumaczył i nie przeprosił. Penie dlatego ze pieniądze już dawno się rozeszły. Przecież, od powodzi minęło już dożo czasu. Po drodze było Boże narodzenie, Wielkanoc a teraz wakacje. Trzeba było dać coś "biednym" paniom "harującym" w fundacji dla "dobra" kultury na kolację wigilijną, śniadanie wielkanocne, wczasy pod gruszą.... Oj ludzie ludzie.... Jak wam nie wstyd sięgać po cudze... Z niecierpliwością czekam, aż któregoś pięknego dnia kupując Ekspres przeczytam artykuł, w którym padnie od zarządu fundacji "przepraszam". Ale wiem że to złudne nadzieje, bo .... pod latarnią najciemniej. Im bliżej Kościoła tym dalej od Boga.

Wyrazy szacunku dla autorki
D
Dybi.
Wiatrak nie tylko z Dombrowiczem łączą dotacje pieniężne, nagrody, prezenty,córka byłego Prezydenta też jakiś etacik w kościele ma tak jak Panie współpracujące z tym .......i........ też teraz się wzbogaciły i jeżdżą wygodnymi autkami.
m
migdałek
A przy tym biznesie to liczne Panie blisko współpracujące z Wiatrakiem czy kościołem bywały odznaczane przez byłego Prezydenta + koperta pieniędzy i tylko być zelatorką , sekretarkami i etc...wartowejść w układ biznesowy i menadżerski niektórych księży - dziś te biedne Panie jeżdżą samochodami .
Szczęść Boże Księżulki !

Wybrane dla Ciebie

Mnóstwo atrakcji z okazji Bydgoskiego Dnia Dziecka. Mamy zdjęcia ze Starego Rynku

Mnóstwo atrakcji z okazji Bydgoskiego Dnia Dziecka. Mamy zdjęcia ze Starego Rynku

Ceny paliw znów w dół. Tak tanio nie było od miesięcy

Ceny paliw znów w dół. Tak tanio nie było od miesięcy

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski