W zdarzeniu nie brał udziału inny pojazd. Funkcjonariusze SOP jechali na szkolenie. Policja wstępnie zakwalifikowała zdarzenie jako wypadek. Sierż. szt. Bartosz Wiese informuje, że okoliczności wypadku nie są jeszcze znane.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że samochód prawdopodobnie jechał za szybko. Świadkowie twierdzą, że prawie przeleciał przez przejazd kolejowy, jechał około 30 m rowem, walnął w drzewo na wysokości 1,5 m i w końcu dachował.
Rzecznik prasowa Służby Ochrony Państwa, mł. chor. Anna Gdula-Bomba, informuje, że funkcjonariusze SOP nie zajmują się ochroną osób, dlatego pojazd prowadził jeden z nich, a nie specjalnie delegowany kierowca. Poszkodowani w wypadku trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jeden z nich został już wypisany ze szpitala, a trzej pozostali opuszczą go w ciągu kilku najbliższych dni. Kierowca, który prowadził samochód SOP, był trzeźwy.
Wypadek w Stopce pod Bydgoszczą. BMW skosiło barierki, kiero...
Codziś w pogodzie? (źródło TVN/X-News):