Spis treści
Statystyki są coraz bardziej niepokojące
Tylko na Mazowszu w 2022 roku do końca listopada policja odnotowała 874 włamania do mieszkań. To o ponad 40 proc. więcej niż rok wcześniej i aż o 75 proc. więcej niż w 2020 roku. – W niektórych miastach (np. w Radomiu) liczba włamań wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat dwukrotnie – podkreślają eksperci i podkreślają, że dane te nie uwzględniają samej Warszawy i okolic, gdzie wprawdzie wzrost był mniejszy (o 6,5 proc.), ale za to włamań znacznie więcej. Komenda Stołeczna Policji zarejestrowała w tym okresie 4524 takie przypadki.
Ferie zimowe 2023 to komfortowe warunki do działania dla złodziei
Jako pierwsza w tym roku rozpoczęła swój turnus ferii młodzież m.in. w województwach śląskim i łódzkim – tu przerwa zaczęła się 16 stycznia. Sezon zimowego wypoczynku Polacy zakończą dopiero 26 lutego, kiedy to z wyjazdów będą wracali m.in. mieszkańcy woj. mazowieckiego. Przez grubo ponad miesiąc w kolejnych regionach Polski wiele mieszkań i domów będzie więc stało pustych. To jeden z kilku okresów w roku, gdy włamywacze mają szczególnie komfortowe warunki do działania.
– Są trzy sposoby zapewnienia sobie w trakcie ferii spokoju o pozostawione mienie – mówi Kordian Czuryłło, Warta. – Po pierwsze, inwestycja w bezpieczeństwo i prewencję: rolety antywłamaniowe, atestowane zamki, alarm połączony z monitoringiem czy czujniki ruchu. Mogą one być kosztowne, ale złodziej, wybierając lokal do włamania, wybierze ten, gdzie zabezpieczenia są łatwiejsze do sforsowania. Drugie działanie to ubezpieczenie lokalu i pozostawionych w nim ruchomości. W obliczu pogarszających się statystyk włamań klienci coraz częściej pytają nas o polisy mieszkaniowe. A po trzecie, trzeba przestrzegać kilku dobrych praktyk – dodaje.
Co radzą policjanci?
Policja, która regularnie przestrzega przed włamaniami w ferie, radzi wyjeżdżającym, jak utrudnić zadanie potencjalnym włamywaczom:
- umówić się z zaufaną osobą (sąsiadem albo kimś z rodziny), która podczas nieobecności właściciela mogłaby zaopiekować się mieszkaniem (np. co jakiś czas zapalać światło i otwierać okna). Jeśli ktoś je obserwuje, zobaczy ślady bytności;
- poprosić tę osobę, aby wyjmowała korespondencję ze skrzynki pocztowej. Wysypująca się sterta ulotek to dla złodziei potwierdzenie, że lokal jest chwilowo opuszczony;
- rozważyć zdeponowanie na wyjazd w bezpiecznym miejscu (np. u kogoś bliskiego) posiadanej gotówki, kosztowności i innych wartościowych przedmiotów. Będą bezpiecznie czekały na powrót właściciela;
- nie publikować na bieżąco w mediach społecznościowych zdjęć z ferii. Może to być kuszące, ale stanowi informację dla złodzieja, że ma wolne pole do działania. Mądrzej będzie zamieścić obrazki ze stoków dopiero po powrocie;
- to samo dotyczy pokazywania w social mediach zdjęć z wnętrza mieszkania z cennymi rzeczami w tle. Stanowią one sygnał, że w lokalu jest co kraść.
Wyjeżdżając, trzeba koniecznie przypilnować zamknięcia drzwi i okien (jeśli ktoś mieszka w domu, to również tych dachowych i od piwnicy) oraz aktywować alarm, jeśli ktoś go posiada. To pozornie oczywistość, ale w przedwyjazdowej gorączce łatwo o tym zapomnieć.
Niestety nie ma systemów antywłamaniowych i alarmowych gwarantujących stuprocentowe zabezpieczenie posiadanego mienia przed złodziejami. Pamiętając o zabezpieczeniu mieszkania w zamki, alarmy podwójne drzwi itp., nie zapomnij też o jego ubezpieczeniu w firmie ubezpieczeniowej, aby w przypadku włamania zrekompensować poniesione straty – tak brzmi kolejne zalecenie policji.
Polisa na mieszkanie lub dom
Oprócz pomocy i odszkodowania w przypadku rabunku czy kradzieży z włamaniem – zapewnia wsparcie ubezpieczyciela również w sytuacji zalania czy pożaru (które również mogą się zdarzyć pod nieobecność domowników).
– Ubezpieczenie warto wybierać w przemyślany sposób. Tak, by zapewniało jak najlepszą ochronę wszystkich tych rzeczy, które są dla nas najcenniejsze. Zyskujemy w ten sposób nie tylko ochronę mienia, ale także spokojną głowę w ferie i możliwość wypoczynku bez obaw o pozostawiony majątek. Pamiętajmy również o aktualizacji sumy ubezpieczenia, która zapisana jest w umowie. Jest to maksymalna kwota wypłaty odszkodowania, na jaką umawia się klient i firma ubezpieczeniowa. Ważne, aby odpowiadała ona na wysoką inflację, z którą mierzymy się od kilkunastu miesięcy – mówi Czuryłło.
