https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyjechali na saksy

Sławomir Ciara
- Nie mieliśmy pieniędzy na dojazdy, a pensje wypłacano nam w ratach - uskarża się „Expressowi” Artur Bojanowski, pięściarz zawodowej grupy Arena.

- Nie mieliśmy pieniędzy na dojazdy, a pensje wypłacano nam w ratach - uskarża się „Expressowi” Artur Bojanowski, pięściarz zawodowej grupy Arena.

<!** Image 2 align=right alt="Image 57769" sub="Maciej Jankowski (z lewej) odnosił pierwsze zwycięstwa w ringu. Obecnie jednak za granicą musi pracować na budowie. /Fot. Archiwum">W kwietniu informowaliśmy o kłopotach bydgoskiej grupy i nasze obawy - niestety - się potwierdziły. Przypomnijmy, że z braku finansów od kilkunastu miesięcy promotorzy Areny nie organizują pięściarskich gal, a samych zawodników od dłuższego czasu nie widać w ringowej rywalizacji.

- Musiałem szukać chleba za granicą - ujawnia Artur Bojanowski, pięściarz wagi półśredniej. Czterokrotny, amatorski mistrz Polski obecnie przebywa w Niemczech i zarabia na życie pracując w firmie budowlanej. - Z zawodowego boksu nie można było wyżyć, aż w końcu zdecydowałem skończyć z ringową przygodą - dodaje.

Podobnego zdania jest Maciej Jankowski. Były amatorski pięściarz bydgoskiego Zawiszy przebywa we Włoszech.

<!** reklama left>- Dzięki mojej dziewczynie udało mi się znaleźć pracę na obczyźnie. Pracuję na budowie.

Z kolei inny bokser Areny Przemysław Sobczak poszukał sobie szczęścia w Anglii. Natomiast najbardziej utytułowany bydgoski profi, mistrz Europy Wschodniej wagi cruiser, Patryk Bursztynowicz, zakończył już ringową karierę.

- Po występach Patryka w Arenie obiecywałem sobie zdecydowanie więcej - powiedział Hieronim Kozakiewicz, pierwszy trener Bursztynowicza.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski