Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycieczki szkolne odwołane z powodu koronawirusa. Co z pieniędzmi?

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Ewa Abramczyk-Boguszewska
W tym roku szkolnym wycieczek już raczej nie będzie
W tym roku szkolnym wycieczek już raczej nie będzie Adam Wojnar/ Zdjęcie ilustracyjne
- Chcemy oddać wpłaty za wycieczki szkolne, ale nie mamy tyle pieniędzy, żeby zwrócić wszystko naraz - mówią w biurach podróży. Proszą rodziców o wyrozumiałość.

- Klasa mojego syna miała pojechać w czerwcu na trzydniową wycieczkę do Wrocławia. Wyjazd miał kosztować ponad 500 zł - opowiada pani Karolina, mama siódmoklasisty. - Wpłacaliśmy pieniądze w ratach, do biura podróży została przekazana zaliczka. Tymczasem teraz lekcji nie ma, wycieczki są odwołane i obawiamy się, że nie ma szans, aby dzieci pojechały w czerwcu do Wrocławia. Wychowawczyni mówi, że rozmawia z biurem podróży na temat zwrotu zaliczki, ale na razie nic nie wiadomo. Czy dostaniemy z powrotem swoje pieniądze? - pyta pani Karolina.

Przekładają terminy

W podobnej sytuacji znalazło się wielu rodziców. Tradycyjnie bowiem ostatnie miesiące roku szkolnego, zwłaszcza maj i czerwiec to czas wycieczek. - Na szczęście rady rodziców nie zdążyły wpłacić biurom podróży pieniędzy na wyjazdy uczniów - mówi Marek Dobucki, dyrektor SP 37 w Bydgoszczy. - Rodzice wpłacali wcześniej pieniądze do swoich skarbników, ale nie zostały one przekazane dalej, toteż bez problemu będą mogli otrzymać je z powrotem. Niektóre wycieczki zostaną zapewne przeniesione na przyszły rok szkolny, jeśli tak zdecydują rodzice.

- Mieliśmy zaplanowaną wycieczkę na Lazurowe Wybrzeże, ale wiadomo, że w tej sytuacji się ona nie odbędzie - mówi również Marek Wódecki, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 we Włocławku. - Umowy dotyczące wycieczek podpisują rodzice i oni prowadzą rozmowy z biurami podróży. Wiem, że są klasy, które zdecydowały się przesunąć wycieczki na przyszły rok szkolny. Rozmawiałem z nauczycielami na temat zmiany terminów wyjazdów.

Też czekają na pieniądze

Z kolei biura podróży nie ukrywają, że jeśli tylko mogą, przekonują rodziców uczniów do przełożenia szkolnych wyjazdów na inny termin. - Wiadomo, że teraz i pewnie w najbliższym czasie te wycieczki nie będą mogły się odbyć - mówi Tadeusz Olszewski, który wraz z żoną Krystyną od 1995 roku prowadzi biuro podróży „Krystad” w Bydgoszczy. - Część szkół już złożyło odwołania, część nosi się z takim zamiarem. Chcemy oddać klientom pieniądze, ale prosimy ich o cierpliwość, ponieważ sami musimy na te pieniądze czekać. Wszystko jest już przecież opłacone. Hotelarze nie kwapią się do oddawania wpłat i proponują nam przesunięcie terminów. A szkoły nie zawsze są tym zainteresowane. Rodzice wolą odwołać wyjazd, bo martwią się, czy później będą mieli z czego zapłacić resztę, jeśli, na przykład stracą pracę. Nikt nikogo nie chce oszukać, ale my jako biuro nie mamy tyle pieniędzy, aby wszystkim naraz oddać wpłaty. Nie chcemy niczyjej krzywdy, ale prosimy też o zrozumienie.

Biura podróży przekonują rodziców uczniów do przełożenia szkolnych wyjazdów na inny termin.

- Około 90 proc. szkolnych wycieczek zostało anulowanych lub są zapowiedzi, że placówki się z nich wycofają - mówi Karol Rzemykowski, właściciel biura podróży „Wycieczkownia” w Toruniu. - Niewielki odsetek szkół przekłada wyjazdy na jesień, ale nie dotyczy to, na przykład ósmoklasistów, którzy przecież od września będą już chodzić do innych szkół. Część wycieczek jest zaplanowana na maj lub czerwiec. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak dalej będzie wyglądać sytuacja. My jako organizatorzy znaleźliśmy się w trudnym położeniu, ponieważ opłaciliśmy m.in. hotele, a te z kolei niechętnie zwracają pieniądze lub każą czekać. Dlatego to wszystko trwa. Obecnie wszystkie wycieczki, wyjazdy są wstrzymane, toteż zgodnie z ustawowymi zapisami za wyjazdy, które miały odbyć się teraz, zwracamy 100 proc. kosztów.

Zgodnie z ustawowymi zapisami za wyjazdy, które miały odbyć się teraz, zwracamy 100 proc. kosztów.

Bez kolonii i obozów?

Biura podróży liczą jeszcze na to, że ich sytuacja poprawi się latem. Jednak jak stwierdził we wtorek na antenie RMF FM minister zdrowia Łukasz Szumowski, można zakładać, że kolonie i obozy się nie odbędą, a o takich wakacjach jak do tej pory „możemy zapomnieć”.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wycieczki szkolne odwołane z powodu koronawirusa. Co z pieniędzmi? - Gazeta Pomorska