27 maja 1990 roku odbyły się pierwsze demokratyczne wybory Rady Miejskiej w Nakle. O 28 mandatów radnych w piętnastu okręgach ubiegało się 130 kandydatów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 150113" sub="Nakielscy radni w latach 1990-1994, od lewej: Bolesław Kalisz, Zygfryd Wolny, Jerzy Wdowiak, Jadwiga Pawlak, Andrzej Boiński, Genowefa Szczepańska, Władysław Gajewski, Mieczysław Smulski, Zenon Osiak, Andrzej Ciszewski / Fot. Paweł Antonkiewicz">- Kampania wyborcza odbywała się pod hasłem „Nie wystarczy sam rząd, potrzebny jest samorząd - przypominała Iwona Romińska-Jędrzejczak, sekretarz miasta i gminy, podczas otwarcia wystawy „20 lat samorządu nakielskiego” w Muzeum Ziemi Krajeńskiej. - Zdecydowana większość radnych otrzymała mandat po raz pierwszy. W całym kraju było ich 74 procent, a w Nakle aż 93, bo wśród 28 radnych, tylko dwóch pełniło tę funkcję w poprzedniej kadencji. Poprzednia rada liczyła 65 członków, a od 2002 roku wybieramy do niej 21 osób.
Na otwarcie wystawy przyszło najwięcej radnych pierwszej kadencji.
- To były zupełnie inne wybory niż wcześniejsze - przypomina Bolesław Kalisz, z przerwą na jedną kadencję radny gminy z najdłuższym stażem. - Nas autentycznie wybrali mieszkańcy, nasi sąsiedzi, którzy nas znali. I z tego, po 16 latach pracy w radzie, mam największą satysfakcję: że mi zaufali i wierzyli, że będę działał w ich imieniu. Porażką jest natomiast likwidacja szpitala w Nakle, czemu nie mogłem zapobiec.
<!** reklama>- To był plebiscyt. Startowałem, choć wiedziałem, że w panującej wówczas atmosferze, nie będę wybrany. Cztery lata później było już inaczej - wspomina Tadeusz Sobol, były działacz rządzącej partii, a w latach 1994-98 zastępca burmistrza, zaś w kolejnej kadencji burmistrz Nakła, który zresztą jako jedyny z byłych włodarzy był na otwarciu wystawy.
- Kadencja była bardzo pracowita. Trzeba było zmieniać statut, regulaminy, zaczęła się sprzedaż majątku publicznego. Mam satysfakcję, że korzystano wtedy z mojego doświadczenia - mówi Mieczysław Smulski, który razem z Andrzejem Boińskim został ponownie radnym.
Pierwsza demokratycznie wybrana rada zbierała się o godzinie 14, a obrady trwały do późnej nocy.
- Po sześciu godzinach jeden z radnych wstawał, oznajmiał, że czas już kończyć, zakładał czapkę na głowę i wychodził - przypomniała wcale nie anegdotę z tamtych lat pani sekretarz.
Do 2002 roku to radni decydowali, kto będzie burmistrzem.
- Pierwszym, wcześniej w gminie rządził naczelnik, był Bogusław Gałdecki. 21 lutego 1991 roku na wniosek radnego Andrzeja Jedynaka został jednak odwołany i zanim wybrano nowego, jego obowiązki pełnił najstarszy radny, Adam Sokala. 24 czerwca burmistrzem został Zenon Figiel, a kolejnymi byli: w latach 1999-98 Edward Gaitkowski, 1998-2002 Tadeusz Sobol. Od 2002 roku burmistrzów wybierają mieszkańcy i jako pierwszemu zaufali Piotrowi Centale, a cztery lata później Zenonowi Grzegorkowi - ku pamięci podaje Iwona Romińska-Jędrzejczak.