Oklejone ciężarówki ruszają w Polskę, odwiedzą wszystkie województwa. Mają parkować m.in. przed przywróconymi przez PiS posterunkami policji.
Akcja ma pokazać skąd pochodzi finansowanie programów społecznych i zobrazować straty, które ponosił budżet państwa na nieszczelnym systemie podatkowym w latach 2007-2015.
Premier przyznał, że dziennie przez granicę do Polski wjeżdżało 500-600 cystern, "zupełnie nielegalnie". Według rządowych wyliczeń oznaczało to straty w wysokości 20-24 mln zł dziennie.
Dowiedz się więcej
Jedna z ciężarówek ma pojawić się w środę na Forum Ekonomicznym w Krynicy-Zdrój.
Wicerzecznik PiS podkreśla, że cysterny zostały wynajęte przez Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość na zasadach komercyjnych od prywatnej firmy.
Krótki komunikat w sprawie "cystern wstydu" wydał także PKN Orlen: "W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi doniesieniami o zamieszczaniu na naszych cysternach treści niezwiązanych z działalnością biznesową, informujemy, że nie jesteśmy w żaden sposób związani z tą akcją, a wspomniane cysterny nie należą do naszej firmy".
Dowiedz się więcej
