- Takiego stanowiska Rada Powiatu Inowrocławskiego nie zajęła do dziś - mówi Mieszko Gerus, który domaga się od przewodniczącego rady zwołania nadzwyczajnej sesji w sprawie obwodnicy.
<!** Image 2 alt="Image 164340" sub="Mieszko Gerus i jego trzy koleżanki: Maria Żukowska, Jolanta Mrówczyńska oraz Wiesława Pawłowska zwołali w biurze Platformy Obywatelskiej konferencję, aby poinformować o swojej inicjatywie Fot. Renata Napierkowska">Mieszko Gerus, Wiesława Pawłowska, Maria Żukowska i Jolanta Mrówczyńska zwołali konferencję prasową w sprawie budowy obwodnicy. Radni Platformy Obywatelskiej, którzy są zawodowo związani z miastem i postrzegani, jako ludzie prezydenta Ryszarda Brejzy, wierzą, że tylko wspólne stanowisko przedstawicieli władz powiatu oraz petycja skierowana do premiera Donalda Tuska i ministerstwa infrastruktury, przyniosą oczekiwany skutek, czyli wybudowanie w Inowrocławiu obiecanej obwodnicy.
- W grudniu 2009 roku tuż przed końcem procesu przygotowania inwestycji ówczesna Rada Powiatu skierowała wniosek do Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad o budowę dodatkowych zjazdów i poszukanie złotego środka, jakim ma być zadowolenie społeczne. Być może gdyby nie te protesty i żądania, to budowa obwodnicy, by wówczas ruszyła. Działo się to jeszcze przecież przed tragicznymi powodziami, które spowodowały zmiany w planach budowy dróg - mówi Mieszko Gerus, radny Platformy Obywatelskiej.
<!** reklama>
Czwórka radnych wystąpiła do przewodniczącego Rady Powiatu Ryszarda Jagodzińskiego o zwołanie sesji nadzwyczajnej.
- Stanowisko całej Rady Powiatu Inowrocławskiego. popierające budowę obwodnicy może pomóc w utrzymaniu dotychczasowego harmonogramu prac - czytamy w piśmie, skierowanym przez czwórkę polityków do szefa rady.
- Decydenci, od których zależy budowa nie spojrzą przychylnie na Inowrocław, jeśli nie będzie jednoznacznego stanowiska wszystkich zainteresowanych. Nie chcemy, by ten brak wspólnego stanowiska był odebrany w ten sposób, że powiatowi na obwodnicy nie zależy - dodaje radna Wiesława Pawłowska.
O swoich krokach czwórka rajców nie poinformowała jednak klubowych kolegów: wicestarosty Sławomira Szeligi oraz radnych Bogumiły Pęczkowskiej i Longina Marciniaka, którzy przystąpili do koalicji z PSL i SLD. To zresztą już kolejna inicjatywa dotycząca budowy obwodnicy. Wcześniej zawiązał się społeczny komitet który za pomocą wysyłanych maili do premiera, chce wpłynąć na rząd i doprowadzić do rozpoczęcia budowy trasy omijającej Inowrocław. Większość mieszkańców dawno straciła nadzieję i nie wierzy w siłę protestów ani listów.
- Zostaliśmy oszukani i to przez najważniejsze osoby w państwie z premierem i prezydentem na czele, którzy przed wyborami podczas wizyty w Inowrocławiu deklarowali, że obwodnica powstanie. Te wszystkie działania, jakie teraz podejmują władze są pod publiczkę, by pokazać, że się starają - mówi pan Zdzisław, mieszkaniec ulicy Staszica.