Wizyta Janusz Palikota, który reprezentuje Ruch Poparcia Palikota i Andrzeja Walkowiaka z Polska Jest Najważniejsza przeszły w Inowrocławiu bez większego echa.
<!** Image 2 align=none alt="Image 169492" sub="Janusz Palikot gościł niedawno w Inowrocławiu. Na spotkanie przyszła grupa zwolenników tego kontrowersyjnego polityka, a głównym rekwizytem były... pomarańcze / Fot. Nadesłąne">- Poszedłem na spotkanie z Januszem Palikotem i nie żałuję. Ten polityk zwraca uwagę na ważne dla kraju sprawy, których nie dostrzegają takie partie, jak Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość czy Sojusz Lewicy Demokratycznej, które uważają się za najważniejsze. Fakt, że na spotkanie w Inowrocławiu z Palikotem przyszło według moich szacunków około 400 osób, świadczy że cieszy się on sporym poparciem - przekonuje pan Ryszard, który po wizycie szefa Ruchu Poparcia Palikota zamierza oddać głos na jego partię w najbliższych wyborach.
<!** reklama>Opinie na temat polityka, który w Platformie Obywatelskiej stał się personą non grata i założył własne stowarzyszenie, a za cel stawia sobie, m.in likwidację Senatu i powiatów, są bardzo różne. Palikot zyskał uznanie w oczach grupki inowrocławskiej młodzieży, starsi jednak podchodzą do niego z dużą rezerwą.
- Poszedłem, bo chciałem na żywo zobaczyć gościa, któremu bogactwo uderza do głowy i jeszcze pokazują go w telewizji. Robi niezły show, ale co z niego za polityk - mówi kolejny uczestnik spotkania z Palikotem.
Jeszcze bardziej bez echa przeszła wizyta Andrzeja Walkowiaka z partii Polska Jest Najważniejsza. W Inowrocławiu struktury PJN tworzy Marcin Wroński, jednak na razie nikt poza garstką założycieli nie pcha się specjalnie w szeregi tego ugrupowania. Liderzy takich partii jak Platforma Obywatelska czy Prawo i Sprawiedliwość nie obawiają się, że nowe ugrupowania zabiorą im w wyborach głosy. - Z naszych struktur nikt na razie nie odszedł do PJN-u. Notowania tej partii nie rokują wielkich nadziei, że wejdzie ona do Sejmu. Jako członek PiS-u zajmuję się naszymi sprawami i nie ingeruję w to, co robią koledzy z PJN i dopiero teraz się dowiaduję, że ktoś z przedstawicieli tej partii był w Inowrocławiu. Podobnie odbieram wizytę Janusza Palikota. To, że ktoś nawet poszedł na spotkanie z tym politykiem, nie oznacza, że będzie na niego, czy jego ruch, głosował w wyborach - przekonuje lider Prawa i Sprawiedliwości w Inowrocławiu, Ireneusz Stachowiak.
Także politycy z Platformy Obywatelskiej nie wróżą Januszowi Palikotowi wielkiego sukcesu i jak mówią, nie wierzą, by udało mu się przekroczyć próg wyborczy.
4Komentuj: www.express.bydgoski.pl/inowroclaw