https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wracamy do tematu: co dalej z orkiestrą w Koronowie?

Katarzyna Bogucka
Fot. nadesłane (FB)
Oto ostatni akt historii o gminie Koronowo i tamtejszej zasłużonej orkiestrze dętej. Gmina przegrała. Ma wprawdzie instrumenty, mundury, ale ludzi nie ma...

Przypomnijmy, że spór rozgorzał na początku roku, gdy szefostwo Miejsko - Gminnego Ośrodka Kultury w Koronowie zaczęło ingerować w regulamin orkiestry. Skończyło się jedną wielką zmianą: nie ma orkiestry, perły i wizytówki gminy.

Pilnują nut i granic

Pierwsza „innowacja” dotyczyła muzyków spoza Koronowa. Otóż według nowych założeń, szeregi orkiestry miały być przeznaczone wyłącznie dla mieszkańców Koronowa. Zabolało to i zaniepokoiło dęciaków z Pruszcza, którzy z zamiłowania (i za swoje pieniądze), dojeżdżają na próby zespołu, od ponad 12 lat prowadzonego - z sukcesem - przez dr. Mirosława Kordowskiego.

Po drugie, gmina chciała położyć rękę na aranżach przygotowanych przez Mirosława Kordowskiego. Jak nam tłumaczył Michał Sławeta, szef MGOK Koronowo, chodziło o to, by opracowania muzyczne były własnością orkiestry nawet wtedy, gdy Mirosław Kordowski przestanie być jej szefem, żeby zabezpieczyć zespołowi repertuar.

Konflikt wokół Młodzieżowej Orkiestry Dętej w KoronowiE

- Aranże to moja ciężka praca, za którą nikt mi nie zapłacił - argumentował wówczas M. Kordowski. Nut nie oddał. Nie zgadzał się też na zamykanie zespołu na muzyków spoza gminy. - Pierwszy raz słyszymy, żeby współpraca między gminami nie była możliwa - dziwił się w rozmowie z „Expressem” jeden z rodziców muzyka z młodzieżowej orkiestry dętej.

Murem za dyrygentem stanęli wszyscy członkowie grupy i ich opiekunowie.

Gdy już wydawało się, że dojdzie do porozumienia, gdy do akcji włączyli się mediatorzy obu stron, nagle, w ostatnim dniu obowiązywania umowy gminy z Mirosławem Kordowskim, sprawa wróciła do punktu wyjścia.

- Różne były rozpatrywane warianty. Padło hasło, żeby muzycy z Pruszcza płacili za możliwość grania, ale na to nie mogliśmy się zgodzić - mówi kapelmistrz. Zdecydował się odejść, a razem z nim cały team. Można powiedzieć, że artyści wyszli z sali prób tak, jak stali: bez instrumentów, bez mundurów.

- Z wszystkiego się rozliczyliśmy i niemal natychmiast założyliśmy Stowarzyszenie „Nowa Kujawia”. Dlaczego tak szybko? Byliśmy w przededniu wyjazdu do Brukseli. Zaprosił nas tam na patriotyczne uroczystości europoseł Kosma Złotowski. Wszystko było zapłacone, zarezerwowane, dopięte na ostatni guzik. Szykany gminy nie mogły nam w tym prestiżowym wydarzeniu przeszkodzić.
Przeszkodziła nieco jedynie... pogoda.

Muzycy bez ciepłych mundurów, w białych koszulach i zwykłych czarnych spodniach, spódnicach marzli w zimnej jak chłodnia brukselskiej świątyni Notre Dame de la Chapelle. Nowe stroje muszą kupić za swoje lub sponsorskie pieniądze. Dzięki wielkim sercom i pracowitości seniorów z Domu Dziennego pobytu „Senior” przy ul. Jodłowej, orkiestra „Kujawia” koncertowała w Brukseli przyozdobiona pięknymi kotylionami. Większość kotylionów została w Belgii. Tamtejsza Polonia była zachwycona występem i wzruszona tak potężną dawką narodowych melodii...

Sponsorzy, wspierajcie!

Wracając do aktualności. „Kujawii” (obecnie ćwiczy w użyczonej sali w Koronowie) potrzebne są instrumenty (mogą być także używane): sześć puzonów, cztery saksohorny, cztery klarnety oraz instrumenty perkusyjne. Liczy się każda złotówka, każdy gest.

A „Kujawia” jest rozchwytywana! Grała na Święcie Flagi nie tylko w Brukseli, ale i w Toruniu, w Wierzchucinie Królewskim wystąpiła 3 Maja, 13 maja zagra koncert w amfiteatrze przy Mostowej w Bydgoszczy, uświetni Święto Policji, itd. A, co ciekawe, w Koronowie na niedawnym Święcie Strażaka zagrała orkiestra z... Pruszcza.

12

lat Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Mirosławem Kordowskim była marką Koronowa.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Miko
Prawda jest taka ze dyrektor MGOK lub burmistrz powinni wnioskować o odznaczenia dla tej orkiestry a nie ją rozwiązywać
m
mieszkaniec Koronowa
Jeżeli burmistrz wspierał p.o. dyrektora MGOK w usunięciu kapelmistrza podobno za to, że grały tam osoby z Pruszcza, a na Dzień Strażaka wynajmuje się całą orkiestrę z Pruszcza, w której nie gra nikt z miasta i gminy Koronowo, to świadczy to jedynie o tym, że podawany powód zwolnienia kapelmistrza był nieprawdziwy. Burmistrz za pieniądze gminy, wynajmując inną orkiestrę wspiera tylko kosztem mieszkańców własną karierkę. Dodać należy, że wcześniej deklarował, że gdyby orkiestra działała w ramach stowarzyszenia, to otrzyma dotacje gminy, bo przecież gra tam koronowska młodzież. Jego oświadczenia i deklaracje nie mają jednak nic wspólnego z rzeczywistością, bo po założeniu stowarzyszenia, w ogóle nie zainteresował się sytuacją orkiestry i nie wyraża jakiegokolwiek zainteresowania wsparciem grającej i edukującej się w ramach stowarzyszenia młodzieży i dzieci, z zarządzanego przez niego miasta i gminy.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski