Na ławie oskarżonych zasiadł 44-letni Janusz S. Był już wcześniej karany, kilkanaście lat temu łączono go z gangiem Andrzeja B., pseudonim Banan, to m.in. z nim uczestniczył w strzelaninie w budynku toruńskiego Sądu Wojewódzkiego.
W związku z narkotykami został zatrzymany we wrześniu 2014 roku. Policjanci nakryli go, gdy podlewał rośliny na plantacji w Toporzysku, odpowiada teraz w sądzie za to, że uprawiał prawie 300 krzaków marihuany. Prokuratura uznała, że mogły one dostarczyć co najmniej 124 kg narkotyku. Jego szacunkowa czarnorynkowa wartość to prawie 1,9 mln zł.
Januszowi S. zarzucono też, iż wraz z innymi osobami przerabiał ziele konopi i handlował nim. Ponadto, kiedy na jego posesję weszli policjanci, znaleźli tam pięć pistoletów przerobionych z broni sygnałowej. Był też pistolet maszynowy, dwa rewolwery i 94 sztuki amunicji różnego kalibru.
Z aktu oskarżenia wynika, że oskarżony prawdopodobnie przygotowywał kolejną plantację, bo w okolicach Toporzyska znaleziono we wrześniu 2014 roku różne odmiany nasion konopi i środki chemiczne, używane do wzrostu roślin. Było też przygotowywane pomieszczenie do doświetlania roślin.
W czasie śledztwa Janusz S. przyznał się do posiadania trzech sztuk broni bez zezwolenia i do uprawiania marihuany. Zaprzeczył, by brał udział w handlu narkotykami. Podobnie postąpił wczoraj w sądzie. Proces trwa.