Wpadka bydgoskiego oszusta w Inowrocławiu

Chwilę po tym, jak pobrał pieniądze
w ramach raty za „chwilówkę” stróże prawa ujęli 35-latka, który
oszukiwał ludzi, mimo że już nie pracował w firmie udzielającej
kredytów.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 189563" >

Mężczyzna wpadł w policyjną
zasadzkę przedwczoraj przy ul. Wojska Polskiego, zaraz po tym jak
pobrał pieniądze w ramach raty za pożyczkę „chwilówkę”.
35-latek pracował w jednej z bydgoskich firm, która udziela
szybkich pożyczek.

- Otrzymał jednak wypowiedzenie, a
mimo to nadal „działał”. Pieniądze jednak, które pobierał
nie trafiały do firmy, a do jego kieszeni. Posługiwał się on
nadal potwierdzeniami z pieczęcią firmy, które zostawiał
pożyczkobiorcy jako dowód wzięcia raty pieniędzy – mówi asp.
Izabella Drobniecka.

Tym razem mężczyzna pojawił się na
wcześniej umówione spotkanie z jedną z inowrocławianek w jej
mieszkaniu. Pobrał od niej ratę w wysokości kilkuset złotych.
Chwilę po opuszczeniu mieszkania został zatrzymany przez stróżów
prawa.

- Wczoraj sprawca został doprowadzony
do prokuratury. Prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór
policyjny polegający na tym, że musi on stawiać się w komendzie
trzy razy w tygodniu. Ponadto sprawca ma zakaz opuszczania kraju z
jednoczesnym zatrzymaniem paszportu - mówi asp. sztab. Bernard
Raczkowski z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą i
Korupcją.

Dogłębnym sprawdzeniem procederu
przestępczego zajmują się policjanci z Wydziału do walki z
Przestępczością Gospodarczą i Korupcją. Zebrano materiał
dowodowy na to jak mężczyzna oszukiwał firmę, wprowadzał w błąd
swoje ofiary oraz to, że w podobny sposób popełnił trzy
przestępstwa. Grozi mu do 8 lat więzienia.