https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o księdza proboszcza

Małgorzata Oberlan
W podbydgoskim Czarżu wrze. Pół wsi występuje przeciwko proboszczowi. - Narozrabiał w poprzedniej parafii, najbiedniejszych kasuje za pogrzeb, skłóca ludzi - mówią ci, którzy wystąpili do kurii.

W podbydgoskim Czarżu wrze. Pół wsi występuje przeciwko proboszczowi. - Narozrabiał w poprzedniej parafii, najbiedniejszych kasuje za pogrzeb, skłóca ludzi - mówią ci, którzy wystąpili do kurii.

<!** Image 2 align=right alt="Image 143470" sub="Waldemar Kwiatkowski (od lewej), Cecylia Swinarska i Tadeusz Rosa to troje z grona parafian, którzy podpisali się pod listem do kurii. Domagają się interwencji w sprawie proboszcza swej parafii, księdza Mirosława Culepy / Fot. Radosław Sałaciński">- Tu już nie chodzi o sam skandaliczny przypadek państwa Bartoszyńskich, od których ksiądz proboszcz Mirosław Culepa wziął 1650 złotych za pogrzebanie czternastoletniego syna, choć są ubogą rodziną. Nie chodzi o konflikt między księżowskimi gospodyniami. Bolesnych spraw jest znacznie więcej. Najbardziej przerażają nas jednak informacje od mieszkańców Wąpierska (woj. mazursko-warmińskie), poprzedniej parafii księdza Culepy. Oczekujemy interwencji kurii - mówi Robert Borek, radny gminy Dąbrowa Chełmińska.

Pokazuje trzystronicowy list do biskupa Andrzeja Suskiego, który dziś delegacja wsi przekaże kurii. Podpisali się pod nim radny, sołtys, emerytowany dyrektor szkoły i inni. Mowa tu o oczernianiu przez proboszcza swojego poprzednika, 78-letniego księdza Franciszka Kamrowskiego (odszedł 5 miesięcy temu), podwyższeniu opłat za pogrzeby do 2 tysięcy zł („poprzednio było co łaska”), rozpoczęciu posługi od kapitalnego remontu plebanii. - Koszty okazały się znaczne, więc ksiądz ustawicznie nawołuje do składania specjalnych ofiar - piszą czarżanie.

<!** reklama>Szczęśliwej drogi już czas

Przypominają też, że w grudniu rodzice skarżyli się w kuratorium oświaty i gminie na zachowanie proboszcza wobec dzieci podczas katechezy. Ponieważ jednak uczynili to anonimowo, a oficjalne ciało w postaci Rady Rodziców nie potwierdziło zarzutów, sprawę uznano za niebyłą. Parafianom nie podoba się też osobiste zbieranie na tacę przez proboszcza (wcześniej robili to członkowie Rady Parafialnej), opisywanie kopert z kolędy, zorganizowanie nocnych dyżurów „w związku z ogłoszonym przez księdza brakiem poczucia bezpieczeństwa”. Przyczyną tego ostatniego było otrzymanie przez księdza wieńca z napisem „Szczęśliwej drogi, już czas. Życzą parafianie”.

Ksiądz Mirosław Culepa ma więcej kłopotów na głowie. Policja w Lidzbarku, pod nadzorem prokuratury, właśnie zaczęła przesłuchiwać świadków w sprawie, o której donieśli jego byli parafianie z Wąpierska. - W ostatnich dniach pobytu u nas ksiądz sprzedał ziemię parafialną nad jeziorem bez zgody rady parafialnej po zaniżonej cenie, a także 120 metrów sześciennych drewna opałowego z lasu parafialnego. Również bez zgody - poinformowali prokuraturę w grudniu. Na czele wiernych podpisał się Henryk Wiergowski, lektor kółka różańcowego.

<!** Image 3 align=left alt="Image 143470" >Wyczytywał z ambony

Mieszkańcy Wąpierska już w 2003 roku alarmowali kurię biskupią diecezji toruńskiej, że w parafii dochodzi do nieprawidłowości. Na kilku stronach napisali, m.in., o wyczytywaniu z ambony nazwisk osób, które nie dały ofiar na remont plebanii, kosztownych remontach, zwolnieniu organisty i sprzątaczki. Po pięciu latach napisali ponownie, tym razem dołączając 200 imiennych podpisów i grożąc okupacją świątyni. Księdza Cupałę odwołano w lipcu 2009 r.

W Czarżu ma swoich obrońców. - Wprowadził jasne zasady finansowe. Wyremontował zaniedbaną plebanię. Ale wymaga od parafian, a poprzednik taki nie był. Może w tym problem? - mówią Emilia i Kazimierz Słomiani.

Sam ksiądz proboszcz rozmawiać nie chce. „Dziękujemy. Z Panem Bogiem” - rzuca za niego pani Jadwiga, gosposia, zamykając nam drzwi przed nosem.

A kuria? Jej rzecznik, ksiądz Andrzej Nowicki, przekazuje nam, że sprawa jest na etapie wyjaśniania.

Więcej na ten temat napiszemy w piątkowym Magazynie.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

?
co teraz u Was słychać? U Was, czyli w Turzy Wielkiej w Kościele.
R
Rudy
W Płośnicy mamy tego samego typu gagatka, a może nawet gorszego, bo dodatkowo łamie notorycznie prawo kanoniczne.... A cały artykuł, jakby opisywał naszego :) identyczny typ!!!
W
Wierzący i praktykujący
Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni
M
Marlenka
Podobno tam rządzi Jadzia. Podczas Mszy potrafi podejść do księdza i mu ornat poprawić. Śpiewa, zapala świece i nikogo nie dopuszcza do księdza proboszcza. W kościele coraz mniej ludzi.
G
Gość
Napisz coś więcej, jestem tą sprawą zainteresowany.
l
lola
Obrzydliwe te wszystkie pisowskie klechy, tylko zainteresowane kasą I mlodymi chlopcami- deportowac to czarne badziewie do Watykanu!
G
Gospodyni
Teraz ma go TURZA WIELKA (woj. warmińsko-mazurskie) co tam zaczyna się dziać ... Brak słów ....
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski