Zarząd Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy podał w komunikacie na Telegramie, że rosyjski sprzęt znajdował się w rejonie lotniska koło miasta Dżankoj.
Według wstępnych danych rozmieszczono tam co najmniej osiem systemów rakietowych S-400, trzy systemy S-300 i pięć systemów Pancyr-S1
- głosi komunikat.

Armia dodała, że "w rejonie stacji kolejowej Azowska przeprowadzono rozładunek 17 transporterów opancerzonych, 10 haubic samobieżnych Goździk, siedmiu haubic Msta-S, dwóch haubic Piwonia (Pion), trzech jednostek wyrzutni rakietowych Grad oraz amunicji". Stacja kolejowa Azowska leży około 23 km na południowy wschód od Dżankoja.
Przeznaczenie pojemników z amunicją
Jak powiadomiono w komunikacie, na lotnisku znajdowało się też 440 pojemników transportowo-startowych do pocisków.
Skoncentrowano je w takiej liczbie nie tyle w celu obrony przestrzeni potwietrznej, lecz (bardziej) po to, by przetransportować je do obwodów chersońskiego i zaporoskiego, do ostrzałów Mikołajowa i Zaporoża
Armia wyraziła przekonanie, że Rosjanie planowali wzmożenie ostrzałów przed Dniem Niepodległości, obchodzonym na Ukrainie 24 sierpnia.
Wtorkowe wybuchy w rejonach Dżankoja
W okolicy miasta Dżankoj we wtorek rano wybuchł pożar na stacji transformatorowej oraz nastąpiła seria wybuchów w składzie amunicji. Władze ukraińskie poinformowały, że wydarzenia te były skutkiem działań sił zbrojnych tego kraju. Moskwa przekazała natomiast, że do eksplozji doszło w wyniku działań sabotażowych.
Poranne wtorkowe wybuchy uszkodziły również infrastrukturę kolejową na Krymie oraz spowodowały konieczność ewakuacji tysięcy ludzi.
Źródło:
