Rosja straciła kolejnego oficera w czasie wojny na Ukrainie. Nie żyje podpułkownik Denis Mieżujew. Jest 40. wysokim rangą dowódcą, który zginął w starciu z wojskami ukraińskimi.
Denis Mieżujew dowodził 1. pułkiem strzelców zmotoryzowanych gwardii sewastopolskiej, zginął w rejonie Kijowa. Po wycofaniu się Rosjan z północnej Ukrainy, pułk Mieżujewa przerzucono na wschód, w rejon Donbasu.
Rosyjskie dowództwo nie potwierdziło informacji o śmierci Mieżujewa, za to jeden z brytyjskich portali podał, że poeta Andriej Kowaliow wezwał, by przyznać Mieżujewowi pośmiertne odznaczenie państwowe za jego „bohaterskie czyny”.
Nieco wcześniej pojawiła się informacja o odnalezieniu w Mariupolu ciała innego rosyjskiego dowódcy, generała Olega Mitiajewa. Dowodził on 150. Dywizją Strzelców Zmotoryzowanych.
Oznacza to, że do tej pory w działaniach wojennych w Ukrainie Rosjanie stracili siedmiu generałów i 33 pułkowników. Zdaniem ukraińskich sztabowców, straty rosyjskie wynoszą około 20 tys. żołnierzy.
