Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna dwóch kandydatów

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Wczoraj wpłynął do sądu wniosek o zniesławienie. Zakończono też rejestrację list kandydatów na radnych.

Wczoraj wpłynął do sądu wniosek o zniesławienie. Zakończono też rejestrację list kandydatów na radnych.

<!** Image 2 align=right alt="Image 35479" sub="Poseł Paweł Olszewski (drugi z lewej) oraz Jakub Mikołajczak rejestrują kandydatów Platformy Obywatelskiej">Polityczna awantura wokół Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej znajdzie swój epilog w sądzie. W poniedziałek sąd rozpatrzy wniosek posła Andrzeja Walkowiaka przeciw Romanowi Jasiakiewiczowi (obaj są kandydatami na prezydenta Bydgoszczy). Poseł oczekuje zadośćuczynienia i przeprosin. Poczuł się urażony wypowiedziami eksprezydenta, dotyczącymi spółki KPEC. Przypomnijmy, że Andrzej Walkowiak oskarżył Romana Jasiakiewicza o to, że w sposób skandaliczny sprywatyzował KPEC. Ten odpowiadając oskarżył posła o „okradanie mieszkańców”.

- To, co mówił Roman Jasiakiewicz, było stekiem bzdur. Nie wyprowadzałem pieniędzy z KPEC - powiedział poseł Andrzej Walkowiak dodając, że złożył wniosek do sądu z prośbą o rozpatrzenie go w trybie wyborczym. Poseł domaga się przeprosin oraz 10 tys. zł odszkodowania, które Roman Jasiakiewicz miałby przekazać na rzecz hospicjum Sue Ryder. Tymczasem Roman Jasiakiewicz swoich słów wycofać nie zamierza.

<!** reklama left>Złożenie wniosku do sądu zapowiada również Sławomir Paprocki, dyrektor Wydziału Nadzoru Właścicielskiego UM, którego uraziły oskarżenia Jerzego Żemojcina, byłego prezesa KPEC, opublikowane przez jedną z gazet. Donosiła ona, że zarząd spółki był szantażowany przez ratusz. - To jakiś absurd - mówi Sławomir Paprocki. - O tym, komu pieniądze przekazuje spółka, decyduje jej zarząd.

Dyrektor Paprocki decyzję o ewentualnym skierowaniu sprawy do sądu podejmie w przyszłym tygodniu. - Nie rozmawiałem z żadnym dziennikarzem - oświadczył Jerzy Żemojcin. - Jeśli pan Paprocki czuje się dotknięty, musi pozwać do sądu wydawcę. KPEC stało się przedmiotem kampanii wyborczej, w której nie chcę uczestniczyć. Należę do Samoobrony i z jej list będą walczył o mandat radnego.

„Wojna o KPEC” nie przeszkodziła we wczorajszej rejestracji list wyborczych. Jak nas poinformował Sławomir Wołoszyn, pełnomocnik do spraw wyborów w Miejskiej Komisji Wyborczej, przyjmowano listy: Komitetu Wyborczego Wyborców Konstantego Dombrowicza, Komitetu Wyborczego Pozapartyjnego Ruchu Obywatelskiego „Czas na gospodarza” Romana Jasiakiewicza, Komitetu Wyborczego „Prawo i Sprawiedliwość”, Komitetu Wyborczego Wyborców „Nasza Bydgoszcz”, Ligi Polskich Rodzin, Komitetu Wyborczego „Samoobrona RP”, Komitetu Wyborczego Wyborców Jana Rulewskiego oraz SLD (Komitet Wyborczy „Lewica i Demokraci”). Część komitetów musiała uzupełnić braki - rejestrację prowadzono do północy.

Zarejestrowany w bydgoskiej delegaturze Komitet Wyborczy „Porozumienie dla Bydgoszczy”, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, zrezygnował z samodzielnego startu. Kandydaci na radnych KWPdB wpisali się na listy „Lewicy i Demokratów”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!