Przez kilkaset lat młyny wodne były najskuteczniejszymi urządzeniami służącymi do przerobu ziarna. W ciągu roku jeden młyn mógł przemielić nawet 200 ton.
<!** Image 2 align=right alt="Image 27534" >W Polsce sezon trwał około 200 dni, co oznacza, że w ciągu doby kamienie młyńskie rozcierały tonę ziarna. Młynarstwo przynosiło spore dochody, była to jednak praca niesłychanie ciężka. Każda partia zboża, nim zamieniła się w mąkę, była mielona siedem razy. Inaczej produkowało się mąkę razową, która - jak sama nazwa wskazuje - mielona była tylko raz. Jednak młynarz prawie nigdy bezczynnie nie siedział. Jeśli nie nosił worków, musiał doglądać wszystkich młyńskich urządzeń.
<!** reklama left>Okres najbardziej wytężonej pracy zaczynał się pod koniec lata. Trwał przez całą jesień i znaczną część zimy. Bardzo często młyn pracował tak długo, jak długo mróz nie zatrzymał poruszającej kołem wody. Oznaczało to, że młynarz, który nieraz przebywał w swoim młynie przez całą dobę, spędzał ten czas w bardzo ciężkich warunkach. Młyny nie miały przecież pieców, a temperatura w przewiewnym budynku na ogół nie była sporo wyższa od tej na zewnątrz. Zima i czas, w którym zboża się nie mieliło, dla młynarza nie były wcale czasem odpoczynku.
Urządzenia, które przez kilka miesięcy pracowały na okrągło, wymagały przecież konserwacji, koniecznych napraw można było dokonać tylko wtedy.
<!** Image 3 align=right alt="Image 27535" >W Polsce koła młyńskie zaczęły się obracać w XII wieku, na Pomorzu i Kujawach młyny pojawiły się wraz z Krzyżakami. Niektóre obiekty z tych czasów zachowały się w naszym regionie do dziś. W Kujawsko- -Pomorskiem prześledzić można rozwój technik młynarskich i form, jakie one przybierały. Na ogół mamy do czynienia z obiektami, które straciły już koła napędowe, czasami jednak można znaleźć ślady po nich. Rozpoznawanie typów młynów może przynieść wiele uciechy. Najlepiej jest to robić w skansenach, niestety, jedynym posiadaczem młyna wodnego w okolicy jest toruńskie Muzeum Etnograficzne. Warto jednak mieć oczy szeroko otwarte. Młyn wodny, bez względu na stan zachowania, zawsze jest atrakcją. I, wrew pozorom, wzdłuż biegu rzek i rzeczułek ciągle jeszcze można trafić na budynki młyńskie lub choćby ich pozostałości.