https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włosi dali nam szkołę

marcin karpiński
W piątkowy wieczór ponad 40 tysięcy kibiców na nowym stadionie we Wrocławiu nie mogło być zadowolonych z postawy Polaków. Można było odnieść wrażenie, że Włosi wygrali na luzie.

W piątkowy wieczór ponad 40 tysięcy kibiców na nowym stadionie we Wrocławiu nie mogło być zadowolonych z postawy Polaków. Można było odnieść wrażenie, że Włosi wygrali na luzie.

Selekcjoner Franciszek Smuda zaraz po meczu musiał wytłumaczyć się z pierwszej porażki Polaków u siebie z Włochami.<!** reklama>

- Od dłuższego czasu pracujemy nad pressingiem z trudnym przeciwnikiem. Chcemy zobaczyć, jak to funkcjonuje. Nie chcieliśmy czekać na rywala na własnej połowie. Do straconej bramki jakoś to wychodziło. Później wszystko się załamało. Nie podobało mi się to, że przegrywaliśmy dużo pojedynków fizycznych. Czasami odbijaliśmy się jak piłeczki pingpongowe. Włosi grają zdecydowanie, agresywnie i tego nam dzisiaj zabrakło - przyznał Franz.

I dodał: - Jesteśmy w stanie powalczyć z każdym, nie jako indywidualności, ale jako zespół. Gdyby do przerwy było 0:0, to może inaczej potoczyłyby się losy spotkania.

Wojciech Szczęsny przyznał się do błędu przy stracie pierwszej bramki. Giampaolo Pazzini stwierdził z kolei, że przy drugiej bramce znajdował się na pozycji spalonej. - Tylko pomogłem szczęściu - dodał.

Jutro reprezentacja Polski zmierzy się w Poznaniu z Węgrami. W meczu tym na pewno nie wystąpią Sławomir Peszko i Damien Perquis. Pierwszego zwolniono do domu, natomiast drugi jest kontuzjowany.

Perquis w trakcie spotkania nabawił się kontuzji przywodziciela - informuje „Piłka Nożna” - i jak wykazały badania, uraz jest dość poważny. Piłkarz został więc zwolniony z zajęć, jednak pozostał na zgrupowaniu i dzisiaj przejdzie kolejne badania, tym razem w specjalistycznej klinice w Poznaniu. Nie wiadomo jeszcze, jak długa będzie jego przerwa w treningach.

Nieco inaczej wygląda przypadek Peszki. Jego Franciszek Smuda zwolnił do domu na prośbę szkoleniowca 1. FC Koeln.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski