Kilka dni temu do włocławskim policjantów wpłynęło zawiadomienie m.in. o kradzieży kamery monitoringu przy jednej ze szkół.
PRZECZYTAJ:Weszli do knajpy, ukradli dwie beczki z piwem. Swój łup chcieli zamaskować [WIDEO]
Policjanci przesłuchiwali świadków, zbierali materiał dowodowy i przede wszystkim korzystali z nagrania monitoringu szkolnego. Jak ustalili kamera, zanim zniknęła ze ściany budynku, cały czas nagrywała wszystko, co dzieje się wokół.
PRZECZYTAJ:Przemytnicy narkotyków z regionu zatrzymani na granicy [zdjęcia, wideo]
Wszystko wskazywało na to, że sprawcy nie mieli świadomości tego, że odkręcając kamerę, cały czas są przez nią nagrywani, a obraz z nagrania jest zapisywany.
Okazało się, że sprawcami nie są uczniowie tej szkoły. Policjanci kilka dni później ustalili, kim są nagrane osoby. Okazali się nimi młodzi mężczyźni oraz ich 16-letni kompan. Mundurowi ujawnili również miejsce, w którym sprawcy porzucili części obudowy kamery.
Dorośli sprawcy usłyszeli już zarzut dokonania kradzieży kamery monitoringu, za co grozić im może do 5 lat pozbawienia wolności. Losem nieletniego sprawcy zajmie się Sąd Rodzinny.