Przypomnijmy, że we wrześniu br. wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz wydał tzw. ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej) w sprawie przedłużenia Trasy Uniwersyteckiej od ulicy Wojska Polskiego do al. Jana Pawła II. Dokument pozwala drogowcom rozpocząć inwestycję, a także przenosi prawo własności działek na Skarb Państwa lub odpowiednie jednostki samorządu terytorialnego.
Decyzję wojewody podważył Krzysztof Pietrzak, właściciel tartaku przy ul. Ujejskiego, który stoi w miejscu, gdzie przebiegać ma nowa trasa. Od lat próbuje porozumieć się z miastem w sprawie wykupu gruntów, na których prowadzi działalność gospodarczą. Bezskutecznie.
Przeczytaj także:Na Wzgórzu Wolności będzie jeszcze mniej miejsc parkingowych
8 grudnia, podczas spotkania z przedstawicielami wojewody, skarżył się na brak możliwości kontaktu z prezydentem Bydgoszczy. Dzień później wojewoda wysłał do prezydenta pismo, w którym prosił Rafała Bruskiego o „rozważenie możliwości spotkania się z panem Pietrzakiem”. Teraz Rafał Bruski odpowiedział Mikołajowi Bogdanowiczowi: „Mimo tego, że to pan wojewoda jest organem prowadzącym wszystkie postępowania w tej sprawie (budowy II etapu ul. Ogińskiego - przyp. red.), wyrażam gotowość osobistego udziału w spotkaniu, organizowanym (...) przez pana wojewodę ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, w tym z panem Krzysztofem Pietrzakiem. (...) Jednocześnie wyrażam nadzieję na osobisty udział pana wojewody”.
Czego spodziewa się po tym spotkaniu u wojewody z prezydentem Bydgoszczy właściciel tartaku przy ulicy Ujejskiego?
- Od lat powtarzam, by miasto zawarło ze mną umowę cywilno-prawną. Chciałbym za rozsądną cenę sprzedać miastu teren pod trasę. Tymczasem prezydent nigdy się ze mną nie kontaktował w sprawie gruntów, tylko postanowiono mnie wywłaszczyć. A ja się nie godzę na wywłaszczenie - powiedział nam wczoraj Krzysztof Pietrzak.
Na razie nie jest znana data spotkania u wojewody w tej sprawie.
Polub "Express" na Facebooku