Choć do tej pory przedstawiciele Wiosny zarzekali się, że zamierzają budować trzecią siłę na polskiej scenie politycznej, to wygląda na to, że możliwe jest porozumienie z Platformą Obywatelską i ugrupowaniami, które już z PO współpracują. W sobotę władze Wiosny upoważniły jej lidera Roberta Biedronia do rozmów z całą opozycją o budowie koalicji.
- Mam nadzieję, że w najbliższych dnia spotkamy się z przedstawicielami Koalicji Europejskiej, żeby rozmawiać jak połączyć opozycję, jak sprawić, żebyśmy nie stali tylko przed wyborem jak bardzo opozycja przegra, ale jak bardzo opozycja wygra - powiedział Biedroń na konferencji.
- Musimy poszerzyć formułę naszego dialogu na opozycji o wszystkie ugrupowania, które wchodziły w skład Koalicji Europejskiej - PO, PSL, Nowoczesną. Na jesieni chcemy dokonać nie tylko wielkiego wyboru, ale sprawić, żeby to był wspólny wybór - dodał lider Wiosny.
- Żeby to, co dziś jest największym zagrożeniem dla Polski, czyli większość konstytucyjna ze strony PiS, nigdy się nie wydarzyło, musimy wszyscy dokonać jeszcze bardziej dojrzałego wyboru - podkreślił.
Możliwy staje się więc scenariusz "skrętu w lewo" największej koalicji opozycyjnej, którą tworzyłyby Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Wiosna i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jeśli szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz dotrzyma słowa i nie pójdzie razem z lewicą, to realny staje się wariant startu ludowców z Kukiz'15.
