Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna starych murów

Katarzyna Idczak
Mieszkańcy domu przy ul. Toruńskiej 84 świętowali sto lat swojej kamienicy. Studnie w piwnicach, elewacje jak w Nowym Jorku i historia zaklęta w murach.

Mieszkańcy domu przy ul. Toruńskiej 84 świętowali sto lat swojej kamienicy. Studnie w piwnicach, elewacje jak w Nowym Jorku i historia zaklęta w murach. W Bydgoszczy jest całe mnóstwo niezwykłych stulatek.

<!** Image 3 align=none alt="Image 191990" sub="Mieszkańcy stuletniej kamienicy doskonale przygotowali się do świętowania jej urodzin. Fot.: Tomasz Czachorowski">

Sąsiedzi podzielili się obowiązkami. Pani Zofia upiekła drożdżówkę, była karkówka z grilla, smalec domowej roboty, piwko i obowiązkowo tort. Na zielonym podwórku wśród paproci, w cieniu starych drzew rozstawiono namioty. Tak kamienica przy ul. Toruńskiej 84 obchodziła swoje setne urodziny. Urodzinowa biesiada stała się okazją do historycznych wspominek.

<!** reklama>

- Przeprowadziłam się tu z rodziną w październiku 1967 roku. To była zamiana na większe mieszkanie - mówi Zofia Gornowicz. - Pamiętam moje przerażenie, kiedy zobaczyłam, że balkony opadają i są podparte metalowymi drągami. Podczas remontu pod grubą warstwą farby na ścianach znaleźliśmy stare niemieckie gazety. W piwnicy była prowizoryczna pralnia. Z podłogi wybijało źródełko, coś w rodzaju studni. Pobierało się wodę, gotowało ją w starym kotle, a później wlewało się do pralki „Frani”. W latach 70. ADM zrobiła ostatni remont. Ale więcej się tutaj zmieniło od czasu, kiedy jako wspólnota sami zajęliśmy się inwestycjami. Na razie udało nam się wyremontować klatkę schodową i wymienić wszystkie okna.

O bardziej odległych czasach opowiada Grażyna Maciejewska, której rodzina wprowadziła się tu już w latach 20. - Mieszkam w tym samym mieszkaniu, które po pierwszej wojnie światowej zajęli moi dziadkowie. W latach 30. musieli się wynieść, ale wrócili po wyzwoleniu miasta - wspomina kobieta. - Ze starej księgi meldunkowej wyczytaliśmy, że właścicielem naszej kamienicy w 1912 roku był niejaki Heydemann. Niewiele o nim wiemy. Prawdopodobnie był Niemcem, a czynszówka była jego inwestycją. Dawniej to była spokojna okolica. Przed domem rosła piękna lipa.

Perełki architektury

Średnia wieku bydgoskich kamienic to właśnie 100 lat i nieco więcej. Aż trudno uwierzyć, że całe stare miasto wyrosło zaledwie w ciągu 30 lat.

- Największy rozwój urbanistyczny Bydgoszczy to lata 1880-1910. Był on związany z powstaniem Kanału Bydgoskiego. Handel rzeczny kwitł, a na północ od Brdy budowano nowe wielkomiejskie kamienice - wyjaśnia Sławomir Marcysiak, bydgoski konserwator zabytków. - Większość zachowała się do dziś, a wśród nich można znaleźć prawdziwe perełki architektoniczne. Takim przykładem jest cała ulica Cieszkowskiego. Tamtejsza zabudowa to popisowe projekty najlepszych ówczesnych architektów. Do stylu historyzującego, który jest mieszanką renesansu i gotyku, zaczęto dorzucać elementy secesyjne. Co ciekawe, na ulicy Cieszkowskiego mieszkali ludzie z różnych warstw społecznych. Architekci, potomkowie bogatych rodzin, prawnicy, a w oficynach kolejarze, policjanci. Kolejną witryną bydgoskiej architektury jest przepiękna zabudowa modernistyczna wokół Teatru Polskiego. Ulice 20 Stycznia i Mickiewicza - w tej okolicy kamienice powstawały na zlecenie najbardziej bogatych mieszkańców miasta, najczęściej należących do mniejszości niemieckiej. Niemal każda z nich jest wyjątkowa.

W zupełnie innej części miasta, na szczególną uwagę zasługuje kamienica przy ulicy Podgórnej 5. To również przykład modernistycznej sztuki budowania, ale dość niezwykły, bo powstał według projektu właściciela Jakuba Hechlińskiego jako studio fabryki mebli artystycznych. Charakterystyczne płaskorzeźby trzech orłów przypominają styl budowli z Nowego Jorku.

Tajemnicze podziemia

Najstarsze bydgoskie domy pochodzą z lat 70. i 80. XIX wieku, ale pod nimi zachowały się dawne, osiemnasto- i siedemnastowieczne piwnice. W wyjątkowych miejscach duże, czerwone cegły zdradzają nawet czasy późnego gotyku.

- Przy ulicy Długiej 22 zachowały się jeszcze wysokie na sześć metrów piwnice winne, gdzie przechowywano prawdopodobnie ogromne beki trunków. W kamienicy przy ulicy Podwale 13 w podziemiach są studnie, z których kiedyś lokatorzy czerpali wodę - mówi Sławomir Marcysiak.

Ocalić przed wyburzeniem

- Prawie 70 proc. budynków Administracji Domów Miejskich znajduje się w ścisłym centrum Bydgoszczy i powstało przed 1939 rokiem. Średni wiek domów w naszych zasobach to 110 lat - wyjaśnia Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM. - Stara zabudowa ma ogromne potrzeby remontowe, począwszy od wymiany instalacji, poprzez remonty dachów, drzwi, okien, a na elewacjach kończąc. Zdarza się, że najemcy notorycznie mają zaległości czynszowe. Jednak coraz częściej decydują się na wykup zajmowanych lokali. Zawiązują się wspólnoty mieszkaniowe. Tam też dużo rzadziej dochodzi do zniszczeń z tej prostej przyczyny, że właściciele szanują wydane przez siebie pieniądze.

Opadający tynk, szkielety dawnych balkonów i zdewastowane klatki schodowe - w Śródmieściu, na Bocianowie czy Okolu taki widok to ciągle bydgoski standard kamienic. Ale nie można też nie dostrzegać pewnych zmian. Coraz częściej stare mury przy ulicach Gdańskiej, Królowej Jadwigi czy Długiej odzyskują dawny blask. Remont elewacji to wydatek rzędu 150 tys. złotych. Właściciele kamienic często nawet samodzielnie inwestują w remonty, bo dzięki temu wartość nieruchomości rośnie.

- W ostatnich latach możemy mówić o prawdziwej wiośnie kamienic - ocenia Sławomir Marcysiak. - I jest to sytuacja bardo pożądana, bo jeśli teraz nie zadbamy o zabytkowe domy, następne pokolenie nie będzie już miało okazji ich zobaczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!