https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna, panie strażniku

Renata Napierkowska
Najbardziej brudną i zaśmieconą dzielnicą są Mątwy - taki wniosek nasuwa się po liczbie zgłoszeń dotyczących miejsc, które wymagają sprzątania. Na śmieci jednak można natknąć się wszędzie.

Najbardziej brudną i zaśmieconą dzielnicą są Mątwy - taki wniosek nasuwa się po liczbie zgłoszeń dotyczących miejsc, które wymagają sprzątania. Na śmieci jednak można natknąć się wszędzie.

<!** Image 2 align=none alt="Image 169497" sub="Bałagan panuje w różnych rejonach miasta: na Rabinie przy ulicy Gwarków i w centrum przy Kościelnej / Fot. Renata Napierkowska">Wiosna ukazała w całej krasie pozostałości po zimie. Większość głównych ulic i skwerów, przynajmniej z grubsza uporządkowano, są jednak i takie miejsca w mieście, które przypominają wysypiska.

- Na ulicy Toruńskiej 87 jest wjazd pomiędzy dwoma budynkami. To składowisko wszelakich śmieci. Leżały już one w ubiegłym roku, jednak przez zimę ich przybyło. Ludzie traktują to miejsce jak wysypisko i ciągle podrzucają kolejne odpady. Mieszkam w pobliżu i obawiam się, że latem jak to wszystko zacznie się rozkładać, to smród albo jakaś zaraza nas zabiją - mówi pani Mirosława, mieszkanka ulicy Toruńskiej.

<!** reklama>Zgromadzone w tym miejscu odpady mogą też oglądać kierowcy podążający trasą do Torunia. Straż Miejska zna problem, jednak w tym przypadku ma związane ręce.

- Mieszkańcy już wielokrotnie zgłaszali nam, że to miejsce jest zasypane śmieciami. Właścicielka posesji, niestety, nie żyje i nie ma spadkobierców, więc nie ma od kogo wyegzekwować uprzątnięcia działki. Wystąpiliśmy do nadzoru budowlanego, ponieważ wandale powybijali w tym budynku szyby i trzeba go zabezpieczyć. Takich miejsc, które nie mają właścicieli, jest w mieście znacznie więcej - przyznaje Sylwia Przebieracz, kierowniczka referatu prewencji w Straży Miejskiej.

Najwięcej zgłoszeń o zaśmieconych miejscach napływa z Mątew, jednak praktycznie nie ma w Inowrocławiu dzielnicy, gdzie nie byłoby posesji czy działki, która straszy swoim wyglądem. Przy ulicy Gwarków walka o zaprowadzenie porządku trwa od kilku lat. Sprawa trafiła do sądu i wieczysty dzierżawca został zobowiązany do usunięcia składowiska. Mimo że część odpadów wywiózł, to nadal właściciele okolicznych bloków i pobliskich działek podrzucają mu nowe worki. Na składowiska można się natknąć w samym centrum przy Wałowej, Marcinkowskiego czy Dworcowej. Brud też panuje na podwórkach kamienic. - Mieszkam przy Dworcowej 69. Na klatce mamy bałagan, bo domofon nie działa i każdy może wejść na teren posesji. Na dodatek lokatorzy domu wypuszczają na podwórze psy, więc nie da się tamtędy przejść. Zgłaszaliśmy tę sprawę do Straży Miejskiej, ale nic się nie zmieniło. Brud był i pozostał - twierdzi jedna z lokatorek.

- Od początku roku za sprawy porządkowe ukarane zostały 74 osoby. Strażnicy udzielili też 69 pouczeń. Reagujemy na każde zgłoszenie. Jeśli upomnienie nie skutkuje, to nakładamy mandat karny lub kierujemy sprawę do sądu - zapewnia Sylwia Przebieracz.

Warto wiedzieć

Tyle zapłacimy

  • mandat za zaśmiecanie: od 50 do 500 złotych
  • kara dla właściciela posesji za bałagan: od 20 do 500 złotych
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski