W poniedziałek w LOTTO Bydgostii odbyła się konferencja prasowa po Pucharze Świata w Poznaniu połączona z dniem otwartym z olimpijczykami, którzy za 46 dni rozpoczną rywalizację na igrzyskach olimpijskich w Rio. Kwalifikacje zdobyło 7 wioślarzy LOTTO w pięciu osadach. Wszyscy w miniony weekend startowali w Poznaniu na Pucharze Świata. Każdy start dał naszym sportowcom cenne wskazówki pod kątem ostatnich przygotowań do Rio de Janeiro.
Oto w skrócie co powiedzieli bohaterowie
Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj - złoty medal w dwójce podwójnej i 1. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Magda: Jesteśmy bardzo zadowolone ze startu. Przez pięć tygodni byłam wyłączona z pływania na wodzie z powodu kontuzji pleców. Aby funkcjonować dostałam „blokadę” Do wspólnych treningów wróciłyśmy przed dwoma tygodniami. Bieg w finale w Poznaniu wyszedł nam idealnie, pasowały nam warunki - było szybko i z wiatrem, ale nie podpalamy się. Czekają nas jeszcze dwa pracowite obozy.
Natalia: Start w Poznaniu dał nam pozytywnego kopa. Popłynęliśmy bez kompleksów.
Michał Kozłowski, trener klubowy i II trener kadry: To była jeszcze boleśniejsza kontuzja Magdy niż przed finałem igrzysk w Londynie. Dlatego związek nie będzie oszczędzał na przygotowaniach i na ostatnie dwa obozy zatrudnił tylko do dyspozycji naszej osady fizjoterapeutę Mateusza Potocznego. Jako szkoleniowcy wiemy jakie ćwiczenia Magda może wykonywać i jakich ćwiczeń musi unikać.
Dariusz Radosz, czwórka podwójna - brązowy medal.
- Medal w Poznaniu wlał w nas sporo optymizmu. Poprawiliśmy start i pierwsze 500 m. Musimy jeszcze popracować nad finiszem.
Monika Ciaciuch - 4. ostatnie miejsce w czwórce podwójnej, 1. w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
- Start w finale był naszym najgorszym w historii osady. Zabrakło taktyki, jazdy, skupienia, popełniliśmy błędy na rozgrzewce. Dobrze, że taki bieg wydarzył się w Poznaniu, a nie na igrzyskach w Rio. Mamy z czego wyciągać wnioski.
Mikołaj Burda - 4. w ósemce ze sternikiem
- W Poznaniu nie byliśmy w szczycie formy. Pierwszy przygotowywaliśmy regaty ostatniej szansy w maju w Lucernie, gdzie zdobyliśmy kwalifikację na igrzyska. Wierzymy trenerowi i jesteśmy przekonani, że drugi szczyt osiągniemy na olimpiadzie w Rio.
Anna i Maria Wierzbowskie - 7. w dwójce bez sterniczki.
- Forma rośnie. Byłybyśmy bardziej zadowolone, gdybyśmy przed własną publicznością wystąpiły w finale A (miejsca 1-6). Zabrakło niewiele. Mamy nad czym pracować.
Ostatnie szlify przed Rio:
ósemka od 27 czerwca rozpoczyna obóz w Wałczu, który potrwa do 16 lipca, a pozostałe osady po badaniach w Warszawie udają się na zgrupowanie do Zakopanego, a po kilkudniowej przerwie dalej będą trenować w lipcu w Wałczu. Rezerwową do dwójki podwójnej wagi lekkiej pozostaje Martyna Mikołajczak (LOTTO) - 13. na PŚ w skiffie wagi lekkiej.ą