https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Więzienia CIA - tajemnica państwowa

Sąd słusznie uniewinnił żołnierzy oskarżonych o zabicie cywilów w Nangar Khel?

Rozmowa ze STANISŁAWEM WZIĄTKIEM, szefem Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

<!** Image 2 align=right alt="Image 173397" sub="Fot. Paweł Wrzecion/mwmedia.pl">Sąd słusznie uniewinnił żołnierzy oskarżonych o zabicie cywilów w Nangar Khel?

Wprawdzie politycy nie powinni komentować wyroków sądów, ale ten wyrok bardzo mnie ucieszył. Polscy żołnierze walczą na wojnie w Afganistanie w imieniu państwa polskiego. Wykonując swoje zadania muszą czuć mocne oparcie w państwie, nie tylko prawne, lecz również logistyczne. Jestem przekonany, że wyrok jest sprawiedliwy. Sąd po dokładnej analizie materiałów dowodowych stwierdził, że nasi żołnierze nie popełnili w Nangar Khel zbrodni wojennej. To jest bardzo ważne nie tylko dla wizerunku polskich sił zbrojnych, lecz również dla skuteczności ich działania w przyszłości. Żołnierze bowiem, prowadząc wojnę partyzancką w Afganistanie i walcząc z wrogiem, który w jednej chwili potrafi przemieniać się z łagodnego pasterza w groźnego taliba, nie mogą w obliczu zagrożenia zastanawiać się, czy wolno im użyć broni. Na wojnie żołnierze muszą być przede wszystkim skuteczni.

Tam jednak zginęli cywile, a sąd wytknął braki w materiale dowodowym...

Oceniam tę sprawę na podstawie tego, co sąd stwierdził - nie ma dowodów, które wskazywałyby na to, że w Nangar Khel nasi żołnierze popełnili zbrodnię ludobójstwa. Nie twierdzę jednak, że nie było błędów, których skutkiem była śmierć cywilów. Winę jednak należy udowodnić. Szkoda tylko, że to wszystko trwało prawie cztery lata. Jeżeli prokuratura nie zebrała przekonujących dowodów, być może nie powinna w ogóle stawiać tak poważnego zarzutu jak popełnienie zbrodni ludobójstwa. A to, moim zdaniem, nie jest prawdą.

Jaką mamy gwarancję, że nie dojdzie do powtórki z Nangar Khel?

Podczas wojny, szczególnie partyzanckiej, zawsze może dojść do tak tragicznych wydarzeń jak w Nangar Khel. Ale żeby tego uniknąć, właściwie musi działać wywiad. Tymczasem w 2007 roku mieliśmy do czynienia ze skutkami błędów, które popełnił Antoni Macierewicz jako koordynator ds. służb specjalnych. Po rozwiązaniu Wojskowych Służb Informacyjnych polski wywiad i kontrwywiad dostały zadyszki. Rozpoznanie, będące podstawą podejmowania decyzji podczas działań bojowych, nie było najlepsze. Po Nangar Khel Sejm przyjął regulacje określające procedury użycia broni poza terytorium Polski. Jasno powiedziano, że żołnierze mają prawo do użycia broni nie tylko do obrony własnej, lecz również w celu wyeliminowania zagrożenia. Te przepisy są wystarczające, żeby żołnierze nie obawiali się użycia broni w takich okolicznościach. Natomiast odrębną sprawą jest to, jak będzie je interpretować prokuratura. Na pewno każda sprawa, zwłaszcza gdy giną cywile, powinna być indywidualnie zbadana.

<!** reklama>Zgadza się Pan z generałem Waldemarem Skrzypczakiem, że sprawa Nangar Khel była kukułczym jajem podrzuconym rządowi PO przez ludzi Macierewicza?

Nie sądzę, żeby Macierewicz chciał świadomie podrzucić PO to kukułcze jajo. On po prostu, działając nieprofesjonalnie i z fanatyzmem, wręcz rozbroił służby informacyjne. Doprowadził do sytuacji, w której ze względu na ich niewłaściwe funkcjonowanie mogło dochodzić do tak tragicznych wydarzeń jak w Nangar Khel. Za to Antoni Macierewicz powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. Obawiam się jednak, że to będzie niemożliwe, bo rozwiązanie WSI było wspólnym pomysłem PO oraz PiS. Platformę tylko częściowo rehabilituje prezydent Bronisław Komorowski, który głosował przeciwko rozwiązaniu WSI. Jako były szef MON rozumiał bowiem skutki takiej decyzji.

Zginął kolejny polski żołnierz w Afganistanie. Kiedy powinniśmy zakończyć tę misję?

Można zadać sobie pytanie, czy my w ogóle powinniśmy być na tej wojnie. A jeżeli tak, to jakie zadania realizować. Uważam, że minister obrony narodowej Bogdan Klich i cały rząd PO popełnili błąd, zmieniając charakter naszej misji w Afganistanie ze stabilizacyjnego na bojowy. Kiedy polski kontyngent przejął odpowiedzialność za prowincję Ghazni, minister uważał to za wielki sukces i chełpił się tym, że będziemy prowadzić działania bojowe. Skoro tak, to musiał liczyć się z konsekwencjami, które teraz ponosimy - bardzo bolesnymi, bo giną polscy żołnierze. SLD już wcześniej złożył u marszałka Sejmu projekt uchwały wzywającej polski rząd do jak najszybszego rozpoczęcia negocjacji z naszymi koalicjantami w sprawie zakończenia misji w Afganistanie. Uważamy, że przynajmniej część polskich żołnierzy jeszcze w tym roku powinna wrócić do kraju.

Ostatnio znowu głośno o amerykańskich więzieniach w Polsce, w których rzekomo torturowano terrorystów...

Moim zdaniem, żądanie pociągnięcia do odpowiedzialności polityków, którzy byli wówczas u władzy, jest za daleko idące i nieodpowiedzialne. W Polsce nie było więzień CIA, natomiast mogły być co najwyżej osoby przetrzymywane, a to nie jest to samo.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Leszek Miller powinni zostać zwolnieni z tajemnicy państwowej?

Nie. Muszą być równe szanse w walce ze światowym terroryzmem. Dlatego Polska nie powinna ujawniać wszystkich swoich tajemnic państwowych. Zwłaszcza że np. talibowie stosują tak okrutne metody wobec swoich przeciwników jak podrzynanie gardeł czy obcinanie głów, porywanie dziennikarzy czy pracowników organizacji humanitarnych, którzy niosą pomoc ludności. Właśnie ze względów bezpieczeństwa kraju sprawa istnienia domniemanych więzień CIA nie powinna być przedmiotem dyskusji publicznej, choć należy to wyjaśnić.


Teczka personalna

Myśliwy w Sejmowej Komisji Obrony Narodowej

Stanisław Wziątek ma 51 lat, jest przewodniczącym Sejmowej Komisji Obrony Narodowej i wiceprzewodniczącym Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Poseł SLD VI i VI kadencji. W przeszłości aktywny działacz samorządowy, w latach 1994-2001 - burmistrz Połczyna-Zdroju, natomiast w latach 2001-2005 - wojewoda zachodniopomorski. Ukończył studia w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy. Był prezesem Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu Pomerania.

Żona Lidia i córka Dagmara. Hobby - zapalony myśliwy, zajmuje się pielęgnowaniem kultury i tradycji polskiego łowiectwa.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
magnus
Moim zdaniem sąd postąpił słusznie. Zgromadzony materiał nie wskazywał na inny wyrok.
Może gdyby dokonano wizji lokalnej oraz ekspertyzy moździerza i amunicji, byłyby jakieś dowody.
No i gdzie jeźdźiłby pan bydgoski radny w stringach?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski