Podczas finału, który tradycyjnie odbył się na placu Wolności, bydgoszczanie mogli przekazać ciepłe świąteczne posiłki osobom potrzebującym. Wspierając innych, można było przyczynić się do idei niemarnowania żywności. Święta to okres, gdy w wielu domach zdarza się przygotować zbyt wiele potraw, które potem mogą trafić na śmietnik. Zamiast wyrzucać zdatne do spożycia produkty, zdecydowanie lepiej przekazać je ludziom, dla których może to być nieoceniona pomoc.
Zobacz wideo: Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego w Bydgoszczy

Finał „Ciepła serca w słoiku” rozpoczął się o godzinie 11. Po raz kolejny bydgoszczanie stanęli na wysokości zadania, chętnie dzieląc się gotowymi daniami. Jak podkreślano już podczas startu akcji charytatywnej, liczba osób potrzebujących w ostatnim czasie wzrasta.
– Dla części osób jest to element świętowania. Często to jedyny świąteczny posiłek, który mogą zjeść w tym czasie, gdy my jesteśmy w domu i świętujemy. Chcę podziękować bydgoszczanom i mieszkańcom regionu, którzy dzielą się ciepłem serca w słoiku niezależnie, czy jest zima, czy wiosna – mówił Ireneusz Nitkiewicz, jeden z organizatorów akcji.
Organizatorzy akcji od połowy marca do 3 kwietnia zbierali żywność o przedłużonym terminie ważności (konserwy, makarony, kaszę, dania gotowe), słodycze i kosmetyki (szampony, mydło, maszynki do golenia, szczoteczki i pasty do zębów). Produkty można było dostarczać do kilku punktów w Bydgoszczy.
Zebrane w ramach akcji „Ciepło serca w słoiku” artykuły papiernicze czy gry planszowe, trafiły do domów dziecka oraz rodzinnych domów dziecka z regionu. Pomoc bydgoszczan dotarła również do Centrum Pomocy dla Bezdomnych Mężczyzn i Centrum Pomocy dla Bezdomnych Kobiet i Matek z Dziećmi w Bydgoszczy, a także jadłodzielni Wspólna spiżarnia.
Organizatorami cyklicznego wydarzenia są Fundacja Chcepomagam.pl, Aurelia Ratajczak, Ireneusz Nitkiewicz, Lidia i Wiktor Michalscy, Anna Niewiadomska, Monika Drapińska oraz Katarzyna Tomaszewska. Pomysłodawczynią „Ciepła serca w słoiku” była Sandra Pawłowska, która w 2014 roku, przed Bożym Narodzeniem, skrzyknęła grupę bydgoszczan, aby dostarczyć ciepłe świąteczne posiłki bezdomnym, wspólnie wybierając się na koczowiska. Od tej pory akcja jest kontynuowana, a potrzebujący mogą liczyć na pomoc również w okresie wielkanocnym.