https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wieczór z horrorami klasy B

Sonia Gruszka
Są niskobudżetowe i amatorskie. Efekty i fabuła przyprawiają raczej o śmiech niż przerażenie. Horrory klasy B - jedni je kochają, inni nienawidzą. Dziś będzie można zobaczyć je w „Estradzie”.

Są niskobudżetowe i amatorskie. Efekty i fabuła przyprawiają raczej o śmiech niż przerażenie. Horrory klasy B - jedni je kochają, inni nienawidzą. Dziś będzie można zobaczyć je w „Estradzie”.

<!** Image 2 align=none alt="Image 162593" sub="Niemiecki plakat filmu „Night of the Lepus”. Produkcja znana jest również pod tytułem „Rabbits”">

Film Williama F. Claxtona „Night of the Lepus” opowiada o ataku zmodyfikowanych genetycznie królików. Cole Hillman prowadzi rancho w Arizonie. Jego gospodarstwo nawiedza plaga gryzoni. Hillman wzywa na pomoc zoologa, Roya Bennetta. Ten, by zapobiec nadmiernemu rozrodowi królików, wstrzykuje im hormony i zmodyfikowaną genetycznie krew. Jeden z królików wydostaje się z farmy na wolność i daje początek nowej rasie. Stwory mają wielkość wilka i są spragnione krwi. Ofiarą zmodyfikowanych królików padają zwierzęta i ludzie. Horror Claxtona pojawiał się na ekranach kin również w innych krajach, między innymi w Niemczech i Włoszech. O tym, że film (mimo sklasyfikowania w klasie B) zapisał się w historii popkultury, świadczyć może wykorzystanie jego fragmentu w słynnej produkcji braci Wachowskich.
W scenie z pierwszej części „Matriksa” na telewizorze w mieszkaniu Wyroczni można zobaczyć fragment filmu „Night of the Lepus”, w którym olbrzymie króliki biegają po ulicy.

<!** reklama>

Drugim horrorem zaprezentowanym dzisiejszego wieczoru na ekranie „Estrady” będzie „20 Million Miles to Earth”, w reżyserii Nathana Jurana. W morzu rozbija się powracający z Wenus statek kosmiczny. Uwalnia się z niego mała wenusjańska postać o imieniu Ymir. Na Ziemi urasta jednak do gigantycznych rozmiarów i zaczyna zagrażać miastu Rzym. Ten horror science fiction jest swego rodzaju ciekawostką dla zainteresowanych historią kina. Ymira porównać można do popularnej przed laty Godzilli. Potwora nie gra jednak aktor w kostiumie, lecz stworzono go dzięki technice animacji poklatkowej (zdjęcia obiektów o zmienionym położeniu względem tła). Dzięki temu film mimo swojego wieku - powstał w 1957 roku - wciąż prezentuje się interesująco.

Warto wiedzieć:

  • Wieczór „Bad Horror Night”
    w klubie „Estrada” rozpoczyna się już dziś o godzinie 20.00.
  • Wstęp na wszystkie seanse jest bezpłatny.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski