https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Antydzieła horroru

Sonia Gruszka
Kto zastanawiał się nad tym, dlaczego Edwarda D. Wooda Juniora nazwano najgorszym reżyserem wszech czasów, ten nie może przegapić dzisiejszego seansu w klubie „Estrada”.

Kto zastanawiał się nad tym, dlaczego Edwarda D. Wooda Juniora nazwano najgorszym reżyserem wszech czasów, ten nie może przegapić dzisiejszego seansu w klubie „Estrada”.

<!** Image 2 align=right alt="Image 163379" sub="„Bad Horror Night”, czyli wieczór z horrorami klasy B w klubie „Estrada” ">Na ekranie pojawi się bowiem „Narzeczona potwora” - film amatorski, nonsensowny i jak na horror mało straszny, ale - mimo wszystko - gwarantujący dobrą zabawę.

Szaleńczy doktor Vornoff wynalazł maszynę, która wykorzystując energię atomową tworzy superludzi. Z pomocą swojego asystenta Lobo (w tej roli niezapomniany Tor Johnson) Vornoff porywa dwunastu okolicznych mieszkańców z zamiarem wypróbowania na nich działania maszyny. Lobo uprowadza każdego, kto zakłóci spokój bagnistego otoczenia domu doktora. Vornoff wypróbowuje maszynę również na sobie. Tymczasem sprawą zaginięć ludzi zajmują się dziennikarka Janet Lawton, detektyw Dick i kapitan Robbins.

Janet wpada w zasadzkę, a dr Vornoff postanawia wykorzystać ją do zapoczątkowania nowej rasy supermanów. W końcu Vornoff zostaje pokonany przez olbrzymią, obdarzoną niezwykłą siłą ośmiornicę, którą sam wyhodował w leśnym strumieniu.

O niedoskonałościach „Narzeczonej potwora” (angielski tytuł „Bride of the Monster”) świadczyć mogą wpadki wychwycone przez uważnych widzów. W jednej ze scen Lobo odstrasza dwóch myśliwych podczas ulewy. Gdy wraca do domu, jest zupełnie suchy. W kilku ujęciach, gdy Lobo wychodzi lub wchodzi przez drzwi laboratorium, trzęsie całą dekoracją imitującą ścianę. Niemniej horror zapisał się w dziejach kina jako jedyna produkcja Edwarda D. Wooda Jr., która po premierze przyniosła zyski.

<!** reklama>Drugim horrorem klasy B, który będzie można zobaczyć w „Estradzie”, będzie „Przybysz z kosmosu” („Robot Monster”) w reżyserii Phila Tuckera. Na Ziemię trafia potwór zesłany z obcej planety. U współczesnego odbiorcy wzbudzi on raczej śmiech niż strach - wygląda bowiem jak goryl w hełmie kosmonauty. Obcy przybysz musi zniszczyć całą ludzkość. To nie będzie trudna misja, zważywszy na fakt, że na Ziemi zostało tylko sześcioro przedstawicieli naszego gatunku. W jednej z ocalałych kobiet tajemniczy przybysz zakochuje się. Ona jednak nie odwzajemni jego uczuć...

Warto wiedzieć

  • „Bad Horror Night” w klubie „Estrada” już dziś. Początek o godz. 20.00, wstęp wolny!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski