Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widziani, ale niewinni - policja dostała zapis monitoringu i sprawę umorzyła

Jarosław Hejenkowski
Bulwersująca decyzja w sprawie zdewastowanego pawilonu na osiedlu Piastowskim III w Inowrocławiu. Sprawa została umorzona. Widziano ich przy pawilonie w noc dewastacji. Rozpoznano. Ale to za mało. Nikt nie ma bowiem zdjęcia, jak malują sprayami obiekt. Więc nie spotka ich żadna kara.

Bulwersująca decyzja w sprawie zdewastowanego pawilonu na
osiedlu Piastowskim III w Inowrocławiu. Sprawa została umorzona. Widziano ich
przy pawilonie w noc dewastacji. Rozpoznano. Ale to za mało. Nikt nie ma bowiem
zdjęcia, jak malują sprayami obiekt. Więc nie spotka ich żadna kara.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 224295" sub="Mury pawilonu wyglądają gorzej niż pomalowane podczas akcji fundacji Klamra. ">Pod względem kretyńskich napisów na murach Inowrocław nie
różni się od innych polskich miast. Na ścianach widać, że są tu kibice Zawiszy
albo Lecha, że są grupy grafficiarzy, którzy uważają za artyzm pobazgranie
swoimi pseudonimami świeżego muru oraz możemy się przekonać, że „Waldek kocha
Jolkę”.

Jeszcze niedawno wydawało się, że można będzie wandali
postraszyć. Gdy w lipcu zdewastowano świeżo odnowioną elewację pawilonu przy
ul. Krzywoustego, udało się nagrać młodych ludzi, którzy kręcili się przy nim
tej nocy, kiedy dokonano dewastacji.

- Posiadamy film, na którym widać twarze malujących i
oczywiście zgłosimy to policji – zapowiadał wtedy prezes KSM, do której należy
obiekt, Jan Gapski.

Czterech młodych, ale pełnoletnich ludzi ustalono. Istotne
było też, że prokuratura zdecydowała, że ich działanie nie było wykroczeniem, a
przestępstwem.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 224295" sub="Pytanie, czy spółdzielnia byłaby na tyle odważna, aby jej pawilony stały się tak bardzo kolorowe?">- Charakter, okoliczności i wysokość strat wpłynęły na
decyzję o tym, że czyn ten został uznany za przestępstwo. Gdyby to było
pomalowane w jednym miejscu, to można by to uznać za wykroczenie, ale te napisy
szły przez całą długość muru – mówi wiceszef inowrocławskiej prokuratury,
Sławomir Głuszek.

Kiedy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, aby
wandali ukarać, na spółdzielnię spadł cios w postaci pisma, że policja umorzyła
dochodzenie „wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa”.

Jak tłumaczy sierż. sztab. Izabela Lewicka-Woszczak nie
zdołano zebrać materiału bezpośrednio wskazującego na sprawstwo osób, które
zarejestrowała kamera.

- Nie wykonywały one żadnych czynności, a w przesłuchaniu
przyznały się tylko do obecności w danym miejscu. Nie wskazały one innych osób.
Natomiast osoby zarejestrowane na monitoringu, które brały udział w malowaniu
nie zostały zidentyfikowane – wyjaśnia Izabela Lewicka-Woszczak.

Jest niemal pewne, że sprawa zbulwersuje inowrocławian,
których drażnią napisy na murach. Bowiem okazuje się, że nie wystarczy pokazać
filmu, ale należy niemal dosłownie złapać sprawcę za rękę.

- Oni wyręczyli policję i nic. Najlepiej więc złapać i mieć
przy sobie jakiegoś świadka albo dwóch, którzy to potwierdzą. Bo inaczej
chuligan powie, że to nie była jego ręka – zauważą gorzko jeden z mieszkańców
osiedla, gdy kilka dni temu pytaliśmy, co sądzą o tej decyzji policji.

<!** Image 5 align=middle alt="Image 224295" >Dariusz Paczkowski jest jednym z pierwszych grafficiarzy w
Polsce. Malować zaczynał już w latach 80. Obecnie działa w fundacji Klamra,
która zajmuje się łagodzeniem tego, co znajduje się na polskich murach.

- Wiele z tych rzeczy, która są na ścianach, to wandalizm.
Zwłaszcza pusta, biała ściana prowokuje chuliganów – przyznaje.

Dlatego jeździ on od miasta do miasta i pokazuje, jak można
malować mury „z głową”, aby przyciągały oko, a nie odpychały.

- Robię warsztaty dla młodzieży i dorosłych, gdzie uczę, jak
malować, jak zdobyć zezwolenia i jak przygotować projekt. Edukacja przynosi
lepsze efekty, niż gdy się tego zabrania – ocenia Dariusz Paczkowski
podkreślając, że gdy jakaś ściana jest już udekorowana jakimś malunkiem,
większość grafficiarzy, czy ludzi się na nich uważających nie psuje takiej
pracy.

Nasz rozmówca wyraził zainteresowanie odwiedzeniem
Inowrocławia i przekazaniem swojej wiedzy.

Tymczasem Kujawska Spółdzielnia Mieszkaniowa składa
zażalenie na decyzję policji. Prezes Jan Gapski zapowiedział także, że
opublikowany zostanie film, który został zarejestrowany w noc wandalizmu. -
Może mieszkańcy będą w stanie rozpoznać tych ludzi – zastanawia się.

Straty w wyniku wandalizmu na osiedlu Piastowskim III oszacowano
na 51,2 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!