Klub otwarty został w lipcu 1954 roku, w trudnych czasach nadchodzącego dopiero po śmierci Stalina przełomu. Był prawdziwym oknem na świat. Tylko tutaj można było albo kupić na specjalnym stoisku, albo w wygodnym fotelu przy stoliku, niemal obowiązkowo przy kawie, ciastku i… papierosie przejrzeć prasę.
10 tysięcy w trzy godziny
Do dyspozycji były wprawione w specjalne drewniane uchwyty, zawieszone na drążku, aby można było łatwo przeglądać, gazety codzienne centralne i lokalne, periodyki, a także - wówczas unikat - prasa zagraniczna.
Zainteresowanie funkcjonowaniem KMPiK-u w Bydgoszczy było ogromne. Lata stalinowskie były czasem ścisłej cenzury, ograniczeń i wyrzeczeń oraz odcięcia się całkowitego od informacji zza granicy. Teraz przyszedł czas odrobienia tych strat. Przez pierwsze trzy godziny po otwarciu klubu obejrzeć go przyszło aż 10 tysięcy bydgoszczan i przyjezdnych z regionu.
W pierwszych latach swojego istnienia bydgoski KMPiK organizował wieczory literackie i spotkania ze znanymi pisarzami i dziennikarzami, prelekcje, a także spotkania z ciekawymi gośćmi z tzw. krajów demokracji ludowej, często z towarzyszeniem muzycznych zespołów estradowych. Na parterze po prawej stronie od wejścia prowadzona była sprzedaż książek i wydawnictw, po lewej stronie mieściła się kawiarnia, w której można było posłuchać muzyki z głośników, natomiast główna czytelnia mieściła się na piętrze.
Ekskluzywna kawiarnia
Z czasem powiększyła się oferta książek i wydawnictw, jednak zainteresowanie z upływem lat „siadło”. KMPiK zamienił się z czytelni w ekskluzywną kawiarnię, gdzie przesiadywali bydgoscy birbanci, bikiniarze i ludzie wolnych zawodów. Kres działalności przyniósł koniec lat 80., kiedy prasa zachodnia zaczęła docierać bez cenzury i ograniczeń.
>> Najnowsze i najciekawsze informacje z Bydgoszczy i regionu: www.expressbydgoski.pl
Polub nas na Facebooku
prognoza na niedzielę, 15 października: