Bydgoscy policjanci dostali nowe narzędzie do wykrywania nietrzeźwych za kierownicą. Alco Blow pozwala hurtowo sprawdzać zawartość alkoholu.
- „Wypiłem tylko jedno piwo” albo „Jednego drinka”. Tak najczęściej tłumaczą nam się ludzie przyłapani na jeździe po pijanemu. Niektórzy są zdziwieni, że mają jeszcze alkohol w wydychanym powietrzu, chociaż pili wczoraj. Jednak alkohol może utrzymać się w organizmie nawet 36 godzin - mówi mł. asp. Leszek Zieliński z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
<!** Image 2 align=none alt="Image 165666" sub="Sierżant Krzysztof Perzanowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji kontrolował za pomocą Alco Blow kierowców przy ulicy Nad Torem. Fot. Tymon Markowski">
Bydgoska drogówka dostała niedawno cztery nowe urządzenia Alco Blow, które mogą zrewolucjonizować ściganie nietrzeźwych kierujących. Podłużne pudełeczko pozwala bez używania ustnika skontrolować kierowcę. Wystarczy dmuchnąć z odległości około 1 cm
i na urządzeniu wyświetla się wynik. Zielone światełko: kierowca trzeźwy, pomarańczowe - alkohol na poziomie wykroczenia (od 0,2 do 0,5 promila), czerwone - alkohol na poziomie przestępstwa, czyli powyżej 0,5 promila. - Alco Blow to tester, a więc nie ma mocy dowodu procesowego i po stwierdzeniu obecności alkoholu należy powtórzyć badanie alkotestem lub alkomatem. Ale najważniejsza jest szybkość działania, dzięki której patrol podczas jednej akcji może skontrolować nawet kilkadziesiąt osób - podkreśla mł. asp. Leszek Zieliński.
<!** reklama>
Tłumaczenia przyłapanych kierowców brzmią jak ponury żart, kiedy zestawi się je z ludzkimi tragediami, spowodowanymi właśnie przez pijaków za kierownicą. Październik 2009 roku, droga Bożenkowo-Samociążek. Kierujący nissanem primerą 23-letni Piotr P. najeżdża z tyłu na motocyklistę,
19-letniego Piotra S. Chłopak ginie na miejscu. Kierowca nissana ma
2 promile alkoholu w organizmie. Ofiara wypadku to utalentowany student historii UKW. Sierpień 2010 roku. Jaranowo pod Aleksandrowem Kujawskim. Na prostym odcinku drogi czołowo zderzają się peugeot i skoda. W wypadku ginie jadący skodą dr hab. inż. Wojciech Korpal, dziekan Wydziału Technologii i Inżynierii Chemicznej UTP
w Bydgoszczy. U kierowcy peugeota stwierdzono prawie promil
alkoholu.
Statystyki od lat są przerażające. W 2009 roku w Bydgoszczy i powiecie bydgoskim zatrzymano 738,
a w 2010 roku 727 pijanych kierowców. Nietrzeźwi kierujący spowodowali w 2009 roku 22 wypadki,
w których zginęły 2, a rannych zostało 35 osób. W 2010 roku byli sprawcami 26 wypadków. Zginęły w nich 3 osoby, a 26 odniosło obrażenia.