Atak Rosji na Ukrainę stał się wojną artylerii i w tej chwili Ukraina najbardziej potrzebuje właśnie tej broni dalekiego zasięgu.
Tak powiedział brytyjskiej gazecie „The Guardian” wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibitsky.
Wszystko teraz zależy od tego, co [Zachód] nam dostarcza – powiedział Skibitsky, dodając, że pod tym względem (artylerii - przyp. red.) Rosjanie przewyższają nasz kraj.
Według Skibitskiego, broń artyleryjska lub jej brak może być punktem zwrotnym w trwającej „wojnie artyleryjskiej”.
Powiedział on, że Ukraina codziennie używa od 5 do 6 tysięcy pocisków artyleryjskich i powoli kończą się jej zapasy amunicji. Dodał, że nawet zachodnim dostawcom broni na Ukrainie zaczyna brakować zapasów.
W zeszłym miesiącu prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podpisał warty 40 miliardów dolarów pakiet pomocy dla Ukrainy. Zapowiedział też 1 czerwca dodatkowy pakiet dla bezpieczeństwa dla kraju o wartości 700 milionów dolarów. Skibitsky nie wspomniał w wywiadzie o pomocy USA ani o tym, czy ma ona mieć znaczący wpływ na walkę Ukrainy z Rosją.
