Zobacz wideo: Jedziesz na wakacje? Potrzebujesz szczepienia i certyfikatu.
Na taką wiadomość kierowcy z Bydgoszczy czekali bardzo długo, bo od października zeszłego roku. To wtedy zapadła decyzja o wprowadzeniu ograniczeń na wiaduktach warszawskich w ciągu ulicy Fordońskiej. Kierowcom został tylko jeden pas ruchu w każdą stronę. Powodem były wyniki analiz które wskazywały, że budowany w latach 70-tych ubiegłego wiadukt jest w złym stanie technicznym, a jego dalsze przeciążanie może być niebezpieczne. ZDMiKP zakładał wtedy, że naprawa wiaduktów potrwa kilka miesięcy, potrwała miesięcy osiem.
To Cię może też zainteresować
Dwa pasy otwarte, a;e jeździmy wolniej
We wtorek po południu barierki ograniczające wjazd na lewe pasy wiaduktów zostały zdjęte, a kierowcy mogli poruszać się w każdą ze stron po dwóch pasach. Nie oznacza to jednak, ze mogą jeździć "po staremu". O ograniczeniach przypominają m. in. nowe, wymalowane znaki poziome.
- Udostępnienie kierowcom wszystkich pasów ruchu, będą związane ze zmianami w dotychczasowej organizacji ruchu na wiaduktach. Prędkość na obiektach zostanie ograniczona do 30 kilometrów na godzinę, a pojazdy ciężarowe będą mogły poruszać się wyłącznie prawym pasem ruchu (od strony chodnika). Pas lewy na każdym z obiektów będzie przeznaczony dla pojazdów o wadze nie przekraczającej 3,5 tony i szerokości 2,2 metra - wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy.
Warto słowa rzecznika wziąć sobie do serca - bo wiadukty będą monitorowane, a kierowcy którzy nie przestrzegają przepisów mogą spodziewać się odpowiedniej "nagrody".
Jakie prace wykonano przy wiaduktach?
- Pod wiaduktami ustawionych zostało 8 podpór z których każda składa się z 4 żelbetowych słupów zakończonych głowicami z teflonowym łożyskowaniem ślizgowym. Pozwoliły one wzmocnić wiadukty oraz rozpocząć właściwe prace naprawcze pod obiektem, przy jednoczesnym utrzymaniu na nim ruchu. Prace udało się zakończyć ponad 2 tygodnie przed terminem - zaznacz rzecznik.
Wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że wykonane zabezpieczenia są tylko tymczasowe, wytrzymają najwyżej 10 lat. Ostatecznie wiadukty trzeba będzie wyburzyć i postawić w tym miejscu całkowicie nową konstrukcję.
