Bydgoscy siatkarze przegrali w sobotę w Kielcach z przedostatnim zespołem w tabeli (1:3). Łuczniczka nadal zajmuje miejsce barażowe, ale jej strata do bezpiecznych lokat wynosi już 5 punktów, z kolei przewaga nad strefą spadkową stopniała do zaledwie 4 oczek. Dziś do hali na Babiej Wsi przyjedzie ostatni zespół PlusLigi.
- Musimy wygrać, to nam da trochę oddechu. Jednak nie ma się co oszukiwać: łatwo nie będzie i do końca przyjdzie nam bić się o utrzymanie - mówi trener Jakub Bednaruk.
Znacznie trudniejsze zadanie czeka w sobotę pałacanki. Rywalem naszych pań będzie Chemik Police, obrońca tytułu i aktualny lider Ligi Siatkówki Kobiet. Wprawdzie w minioną środę Chemik przegrał nieoczekiwanie w ćwierćfinale Pucharu Polski z I-ligową Radomką Radom 2:3, ale ta wpadka może tylko dodatkowo zmotywować policzanki. W „Łuczniczce” będą chciały zapewne się zrehabilitować.
W Pałacu powinna wystąpić atakująca Sandra Szczygioł, która w okresie świątecznym nabawiła się urazu i pauzowała blisko dwa miesiące. W środę zagrała po raz pierwszy w tym roku. W przegranym 1:3 meczu PP w Pile pojawiła się na krótko w I i IV secie; wykonała 4 ataki, zdobyła 1 punkt.