https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wdepnęli w niezłe szambo i jest kanał

Katarzyna Kaczór
Dziś w ratuszu ludzie z ogródków rekreacyjnych usłyszą z urzędniczych ust propozycję nie do odrzucenia: - Podłączcie się do miejskiej kanalizacji.

Dziś w ratuszu ludzie z ogródków rekreacyjnych usłyszą z urzędniczych ust propozycję nie do odrzucenia: - Podłączcie się do miejskiej kanalizacji.

<!** Image 2 align=right alt="Image 92038" sub="Ta woda może być zanieczyszczona przez szamba pobliskich działek. Dlatego ogrody trzeba podłączyć do kanalizacji / Fot. Dariusz Bloch">A na to wielu członków POD zgodzić się nie chce. Powód? Wysokie koszty inwestycji. Tymczasem szkody wynikające z dalszego przenikania nieczystości do gruntu mogą być tragiczne.

- System gospodarki ściekami na terenie ogródków działkowych w Myślęcinku nie może w obecnym kształcie funkcjonować - wyjaśnia Grzegorz Boroń, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM. - Trzeba pilnie podłączyć ogródki do kanalizacji. Przecież teraz działkowcy użytkują szamba. Jest nieźle, gdy zbiorniki są szczelne i gdy gospadarz ogrodu dba o ich oczyszczanie, ale mamy przecież także do czynienia z tzw. dołami chłonnymi.

Dyrektor podkreśla, że Miejskie Wodociągi i Kanalizacja mają w pobliżu ogrodów swoje otwory obserwacyjne, których kontrola potwiedza, że działki są ogniskiem skażenia wód podziemnych.

<!** reklama>Co na to działkowcy? - Zleciliśmy swoje badania wód, nie wykazały one odchyleń od normy - zapewnia Józef Gałczyński, prezes Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Polskiego Związku Działkowców. - Większość działkowców faktycznie ma szamba. Dziś spotykamy się z ratuszowym wydziałem gospodarki komunalnej, zobaczymy, co nam zaproponuje. Dodam, że w Myślęcinku, po jednej i po drugiej stronie jezdni mamy łącznie 9 ogrodów, w każdym jest około 100 - 200 działek.

W tak dużej grupie ludzi zdania są, oczywiście, podzielone.

- Ja nie chce słyszeć o kanalizacji - denerwuje się pan Zdzisław. - Pewnie sam będę za to płacić - obawia się działkowiec.

Dyrektor Grzegorz Boroń nie do końca zgadza się z działkowcami. Sugeruje jednocześnie, że ratusz zastanawia się nad wsparciem finansowym kanalizacyjnej inwestycji. - Rzeczywiście, wyniki badań wody ze studni wierconych głębinowo wcale nie muszą być złe, a to dlatego, że zanieczyszczenia przedostają się do płytszych warstw wodonośnych i wraz z tymi wodami przemieszczają się w kierunku studni ujęcia miejskiego w Lesie Gdańskim, czyli do warstwy, która jako strefa ochronna zabezpiecza wody gruntowe. I to stanowi poważne zagrożenie dla ujęcia wody w Lesie Gdańskim.

Miejskie Wodociągi i Kanalizacja są zdecydowane. - Nieskanalizowane ogródki działkowe nie mają prawa istnieć na terenie miast - mówi Małgorzata Massel, rzeczniczka prasowa MWiK. - Wystąpiliśmy do władz sanitarnych z prośbą o wsparcie działań, których celem ma być skanalizowanie tych ogródków. Zgłosiliśmy także do wojewody szkodę w środowisku, wreszcie wnioskowaliśmy do straży miejskiej o kontrolę wywozu tamtejszych szamb.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski