https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wbijają się w bak i "žwypijają" paliwo

Katarzyna Oleksy
Kierowcy, którzy zostawiają samochody na niestrzeżonych parkingach, nie mogą ostatnio spokojnie spać. Bo nie wiedzą, kto kręci się przy ich aucie. A właściwie pod nim...

Kierowcy, którzy zostawiają samochody na niestrzeżonych parkingach, nie mogą ostatnio spokojnie spać. Bo nie wiedzą, kto kręci się przy ich aucie. A właściwie pod nim...

<!** Image 2 align=none alt="Image 170632" sub="Po złodziejach paliwa zostaje uszkodzone auto i plama. Na zdjęciu parking przy ul. Wierzejewskiego w Fordonie, na którym doszło do kradzieży
Fot. Tymon Markowski">

- Przecież to prosty mechanizm. Podkraść się do samochodu i przebić jego bak, zlewając paliwo do podstawionego naczynia. Nie ma w tym żadnej filozofii. To czysta głupota - denerwuje się pan Roman z Fordonu, parkujący przy ul. Wierzejewskiego.

- Też mnie w ten sposób okradli. Ale nie zgłosiłem tego nawet na policję. Bo i po co? Sąsiedzi też mieli takie przypadki. Zgłaszali mundurowym i nic, żadnego rezultatu. Mamy podejrzenia, że to sprawka ludzi z podbydgoskich gmin, którzy w ten sposób „zaopatrują” się u nas w paliwo. Ale nikogo za rękę nie złapaliśmy... - opowiada mieszkaniec Fordonu.

Mimo że on do policjantów z tym problemem się nie zgłosił, byli inni. Z tej dzielnicy wpłynęło jedno zgłoszenie takiego zdarzenia, z Wyżyn - cztery, sześć z gminy Osielsko.

Trzeba wymienić bak

- Nie mieliśmy jeszcze takiego przypadku, ale tylko czekać, aż się pojawi. To bardzo popularny ostatnio sposób kradzieży. Dla właściciela samochodu to tragedia, trzeba cały bak wymienić. A zabezpieczyć go przed taką kradzieżą nie ma jak - usłyszeliśmy w jednym z warsztatów.

Zdaniem pana Michała z Bartodziejów, w przypadku nowszych modeli aut przebicie baku jest dziecinnie proste. - Jest on zrobiony z materiału, który bez problemu można przedziurawić - mówi bydgoszczanin. Odkąd w mieście pojawiły się szajki okradające auta pod osłoną nocy, częściej spogląda przez okno na zostawianego tam opla corsę. - Stoi na parkingu niestrzeżonym, jednak w bardzo dobrze oświetlonym miejscu. Ci, którzy swoich miejsc nie mają, parkują w pobliżu parkingu strzeżonego, wiadomo że nikt podejrzany nie będzie się kręcił pod budką strażnika - opowiada mężczyzna. Podpowiada, że dobrym rozwiązaniem jest też stawianie samochodu w odosobnieniu, gdzie ewentualny ruch przy aucie rzuci się w oczy.

<!** reklama>

Bo paliwo jest drogie

Jak twierdzą policjanci, kradzieże paliwa nie są niczym nowym. - Ale niedawno pojawiła się nowa metoda, właśnie wwiercanie się w bak - mówi komisarz Maciej Daszkiewicz, z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Wcześniej do kradzieży dochodziło głównie z samochodów ciężarowych. Zdarza się też, że auto bez tablic rejestracyjnych podjeżdża na stację benzynową, tankuje i odjeżdża nie płacąc - dodaje komisarz Daszkiewicz.

Nowy sposób okradania kierowców jest odpowiedzią na rosnące ceny benzyny. - Trzy, cztery miesiące temu mój kolega powiedział, że jak ceny wzrosną do pięciu złotych, to zaczną się kradzieże paliwa. I tak się stało - komentuje pan Michał.

Gdzie kradną?

  • Jak dotąd, najwięcej zgłoszeń o kradzieżach paliwa napłynęło do policji z gminy Osielsko - 6
  • Cztery takie przypadki miały miejsce na Wyżynach i jeden w Fordonie.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski