Pomogą albo zaszkodzą. Napary, maści, tabletki, herbatki mają wielką moc. Analizują ją producenci roślinnych preparatów. Od kwiatka do leku jest jednak długa droga.
<!** Image 2 align=none alt="Image 179927" sub="Wiedzę o ziołach zgłębiają także studenci farmacji fot. thinkstock">Reguł sporządzania preparatów ziołowych jest mnóstwo. Wszystko zaczyna się już od zbiorów - przeprowadzanych nieprzypadkowo oczywiście! Pan Mariusz Fik, wytwarzający nalewki, zwraca uwagę podobnym sobie miłośnikom tych szlachetnych trunków na moment zbierania orzechów włoskich na lecznicze nalewki.
- Robimy to dokładnie dwa tygodnie po dniu świętego Jana. To bardzo ważne, ponieważ już tydzień później orzechy stwardnieją, no i stracą swój charakterystyczny aromat, a poza tym trudniej je będzie kroić. A proszę pamiętać, że kroimy je w całości, razem ze skórką i skorupką - poucza znawca.
Daleko od szosy
Zioła traktuje się jeszcze poważniej.
- Po pierwsze, plantacje i stanowiska naturalne powinny być zlokalizowane z dala od kompleksów miejsko-przemysłowych, z zachowaniem minimum 200 metrów odległości od dróg o nasilonym ruchu kołowym, torów kolejowych i gospodarstw prowadzących intensywne uprawy towarowe, takich jak na przykład chmielniki i sady przemysłowe - mówi Jacek Sim, kierownik do spraw PR firmy „Herbapol Lublin SA”. - Surowiec zielarski musi odpowiadać specjalnym wymogom jakościowym, zarówno wyglądem zewnętrznym, jak i składem chemicznym. Swoje specyficzne cechy może stracić na przykład na skutek zbioru w nieodpowiedniej fazie rozwojowej rośliny, w złych warunków atmosferycznych czy podczas niewłaściwego suszenia i przechowywania.
<!** reklama>Optymalną zawartość substancji czynnych gwarantuje zbiór we właściwej fazie rozwoju. Na przykład kwiaty zbiera się na początku lub w pełni kwitnienia, liście - tylko dobrze wykształcone, ale jeszcze młode, owoce - wybarwione, dojrzałe, jędrne, korzenie i kłącza - jesienią lub wczesną wiosną, czyli na końcu lub na początku wegetacji. Części nadziemne specjaliści zalecają zrywać w dni słoneczne i bezwzględnie po obeschnięciu rosy. Ze względu na procesy biochemiczne zachodzące w roślinie w ciągu doby, najkorzystniejszy jest zbiór w godzinach południowych i wczesnych popołudniowych.
Obok syntetyków
Zioła powinny być suszone natychmiast po zebraniu, najlepiej w warunkach naturalnych.
- Pamiętajmy o ograniczeniu dostępu promieni słonecznych, niekorzystnie wpływających na jakość surowca. W suszarniach ogrzewanych natomiast temperatura nie może przekraczać 40 stopni Celsjusza. Inaczej obniży się zawartość substancji czynnych w roślinie - mówi Jacek Sim. - Po wysuszeniu zioła pakuje się - najlepiej w torby papierowe - i przechowuje z dala od obcych zapachów.
Od suszenia już niedaleka droga do produkcji lekarstw. Wbrew pozorom, świat wcale nie przekreślił naturalnych medykamentów na rzecz substancji chemicznych, wytwarzanych syntetycznie.
- Oczywiście, że nie! Oprócz leków syntetycznych istnieją i są nadal stosowane leki roślinne - mówi dr hab. Tomasz Załuski, kierownik Katedry i Zakładu Biologii i Botaniki Farmaceutycznej Collegium Medicum, UMK. - Wystarczy rozejrzeć się w odwiedzanych przez nas aptekach, by zobaczyć wiele preparatów roślinnych. Przecież od bardzo dawna ludzie znali i stosowali zioła i mieszanki ziołowe, syropy, krople. Na półkach w aptekach znajdziemy też różne inne postaci leku pochodzenia roślinnego, z tabletkami i maściami włącznie. Są jeszcze roślinne kosmetyki, suplementy diety...
Malina na poty
Profesor wymienia także owoce, kóre same w sobie mają właściwości lecznicze, m.in. stary, dobry czosnek (działanie antybiotyczne), żurawinę (działanie witaminizujące), malinę (działanie napotne), jeżówkę (działanie wzmacniające), kasztanowiec (zawiera m.in. eskulinę, wpływającą korzystnie na elastyczność naczyń krwionośnych). Czarny bez ma działanie napotne i przeciwgorączkowe, głównie dzięki flawonoidom.
Jednak żadnych leków, nawettych skomponowanych na bazie składników naturalnych, nie wolno stosować bez konsultacji z lekarzem albo farmaceutą. Zagrożenie zdrowia i życia jest realne.
Te zastrzeżenia dotyczą m.in. nasercowej konwalii czy naparstnicy purpurowej. Samodzielne sporządzanie mieszanek z tych roślin i spożywanie ich może się skończyć niebezpiecznych przekroczeniem ściśle określonej dawki!
Student wśród ziół
Czy z obszernej wiedzy botanicznej korzystają studenci medycyny i farmacji? Sądząc po tym, jak niechętnie lekarze zapisują zioła swoim pacjentom pierwszego kontaktu, można by pomyśleć, że nie, tymczasem...
- Zajęcia dydaktyczne w naszej katedrze dotyczą studentów farmacji - wyjaśnia profesor. - Prowadzimy przedmiot botanika farmaceutyczna dla pierwszego roku studiów, obejmujący 30 godzin wykładów oraz 70 godzin zajęć laboratoryjnych i terenowych. Ale to są tylko podstawy wiedzy o roślinach. Na trzecim roku studenci farmacji mają już specjalistyczny przedmiot - farmakognozję - prowadzony przez pracowników katedry farmakognozji. Przedmiot dotyczy surowców roślinnych i ich działania. A na czwartym roku studenci poznają leki pochodzenia naturalnego. Ponadto mogą wybrać dodatkowe zajęcia fakultatywne o roślinach leczniczych, kosmetycznych lub o surowcach roślinnych.