Po godz. 8 rondo na placu Zawiszy zostało częściowo zablokowane. Utworzyły się ogromne korki, przez kilkanaście minut nie kursowały tramwaje w kierunku centrum Warszawy. Płonącą słomę i opony ugasiła straż pożarna. Na miejscu było obecnych kilkudziesięciu policjantów.
- Warszawiacy zostali odcięci od drogi, to symboliczne pokazanie rolników odciętych od rynków sprzedaży w Polsce. To przedsmak, tego co może wydarzyć się w najbliższych dniach – powiedział w rozmowie z Radiem ZET Michał Kołodziejczak, lider AGROuni.
Przed godz. 9 stołeczna policja informowała, że ruch został przywrócony, a jezdnie usprzątnięta.
CZYTAJ TEŻ | NAZYWAJĄ GO "NOWYM LEPPEREM". KIM JEST MICHAŁ KOŁODZIEJCZAK?
POLECAMY: