Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do policjantów z Kruszwicy 17 lipca. Wynikało z niego, że nocą doszło do uszkodzenia osobowego renault. Pojazd miał porysowaną powłokę lakierniczą na całej długości samochodu i wgniecenia karoserii. Na tej samej ulicy policjanci znaleźli wówczas łącznie osiemnaście samochodów, które były uszkodzone.
- W początkowym etapie praca policjantów polegała na ustaleniu poszkodowanych i przyjęciu od nich zawiadomień o przestępstwie oraz wniosków o ściganie sprawców - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka z zespołu prasowego Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu. - Dalej, na podstawie informacji własnych i zapisów z monitoringu, policjanci wytypowali osoby, które mogły mieć związek z przestępstwami.
Zebrany materiał dowodowy wskazywał na to, że sprawców było kilku. Do zatrzymania pierwszego z nich doszło 19 lipca, kiedy policjant po służbie zauważył mężczyznę, odpowiadającego rysopisowi jednego ze sprawców.
22 lipca na terenie Inowrocławia policjanci zatrzymali kolejnego sprawcę, tym razem 17-latka. Trzeci, 19-letni, zgłosił się do kruszwickiego komisariatu sam.
Jak wynika z policyjnych ustaleń, dwaj mieszkańcy Inowrocławia odwiedzili swojego kolegę w Kruszwicy, a ich nocna zabawa przerodziła się w wandalizm. Mężczyźni ostrym narzędziem porysowali karoserie kilkunastu samochodów, uszkadzali też lusterka i skakali po autach. Cała trójka usłyszała już zarzuty. Łączne szkody oszacowano na ponad 22 tys. zł.
Na tym sprawa się nie kończy, bo policjanci już teraz wiedzą o innych uszkodzonych tamtej nocy autach. Za uszkodzenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
