Około 10 hektarów zboża spłonęło na polu w Giżewie, gmina Kruszwica. Właściciel pola wycenił straty na około 90 tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 25 lipca 2024. Policjanci akurat dojeżdżali na miejsce pożaru, gdy zauważyli dobrze im znanego, 27-latka. Jechał rowerem.
- Mężczyzna na swoim koncie miał już podpalenie stogu w miejscowości Racice. Mundurowym tłumaczył, że jedzie do Kruszwicy na spacer i po lody. Jak się okazało, w tym dniu na polu nie pracowały żadne maszyny rolnicze, a przyczyną było podpalenie - informuje mł. asp. Emil Gawroński z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.
Policjanci zatrzymali mężczyznę. Podczas przejazdu na komisariat, wielokrotnie zmieniał wersję odnośnie tego, gdzie wcześniej przebywał i dokąd jechał. Wreszcie się przyznał.
27-latek usłyszał zarzut przestępstwa z artykułu 288 Kodeksu karnego. Artykuł brzmi: kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
