https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Waldemar Krzyżanowski może całymi dniami siedzieć na działce, a pensję i tak dostaje

Wojciech Mąka
Były komendant miejski policji pozostaje do dyspozycji komendanta wojewódzkiego. Co miesiąc dostaje normalną pensję, bo takie są przepisy. Niektórych to irytuje...

Były komendant miejski policji pozostaje do dyspozycji komendanta wojewódzkiego. Co miesiąc dostaje normalną pensję, bo takie są przepisy. Niektórych to irytuje...

- Sytuacja zakrawa na patologiczną - komentuje jeden z bydgoskich policjantów. - Waldemar Krzyżanowski, były komendant miejski, który nie zgodził się na odejście do jednostki w Nakle, został skierowany do dyspozycji komendanta wojewódzkiego. To jest taki stan, w którym można sobie siedzieć całymi dniami na działce, nic nie robić i brać za to co miesiąc swoją normalną wypłatę, ładnych parę tysięcy złotych...

Za propozycję podziękował

Przypomnijmy, że insp. Waldemar Krzyżanowski został odwołany z funkcji szefa bydgoskiej Komendy Miejskiej Policji w marcu tego roku, jeszcze przed odejściem do Wrocławia insp. Wojciecha Ołdyńskiego, poprzedniego szefa kujawsko-pomorskiego garnizonu. Krzyżanowskiego odwołano, bo według Wojciecha Ołdyńskiego, między nim a byłym szefem miejskich policjantów dochodziło do rozbieżności co do sposobów kierowania KMP. Dlatego też Krzyżanowskiemu zaproponowano roszadę - miał objąć fotel szefa Komendy Powiatowej Policji w Nakle, a tamtejszy komendant miał zostać przeniesiony do Bydgoszczy. Waldemar Krzyżanowski jednak nie przyjął propozycji i poszedł na zwolnienie lekarskie. - Inspektor Krzyżanowski pozostaje do dyspozycji komendanta wojewódzkiego policji - potwierdza Monika Chlebicz, rzecznik KWP. - O postawieniu go w taki stan od 19 marca zdecydował poprzedni komendant wojewódzki, insp. Wojciech Ołdyński.

<!** reklama>

Zgodnie z prawem

Taką formę utrzymywania czynnego policjanta przewidują przepisy. To podobna sytuacja jak w wojsku, kiedy oficera można skierować do tzw. rezerwy kadrowej ministra obrony. Nic nie robi, ale pozostaje w gotowości, pobierając swoją normalną pensję. W przypadku insp. Krzyżanowskiego - jak wiemy nieoficjalnie - jest to około 6 tys. zł.

Oprócz tego, że jest do dyspozycji komendanta, insp. Krzyżanowski jest także na zwolnieniu lekarskim.

- Pozostawanie do dyspozycji może trwać maksymalnie 6 miesięcy - wyjaśnia Monika Chlebicz. - O dalszych losach Waldemara Krzyżanowskiego zdecyduje nowy komendant wojewódzki. Na decyzję na pewno będzie miał wpływ stan zdrowia byłego komendanta miejskiego.

Zmiany na stanowiskach

Przypomnijmy, że na stanowisko komendanta wojewódzkiego kilka dni temu powołano insp. Krzysztofa Zgłobickiego, dotychczasowego zastępcę komendanta wojewódzkiego w Gdańsku. Oficjalnie obejmie on swoje stanowisko w najbliższy poniedziałek w południe, kiedy to w KWP tzw. wprowadzenia nowego szefa garnizonu dokona nadinsp. Marek Działoszyński, komendant główny policji.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rysia
co na to ZUS?
j
jędrek
nagle zachorował-typowe zachowanie w policji i w strefach władzy
j
jan
patologia .dlaczego takich praw nie ma tzw zwykly pracownik ,a tylko wojskowy czy policiant .pognac do pracy ,albo zwolnic .marnowanie pieniedzy przez durne polskie przepisy .
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski