Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Żnińskim Domu Kultury trwają remonty

Maria Warda
Na odnawianie i przebudowę żnińskiego przybytku ciągle brakuje funduszy, na szczęście w instytucji nie brakuje „złotych rączek”.

Tomasz Grobet, dyrektor Żnińskiego Domu Kultury oczyma wyobraźni widzi okazały przybytek, w którym bez wstydu będzie przyjmował gwiazdy polskich scen artystycznych. Jego wizję rozbudowy obiektu hamuje brak funduszy, ale na porzucenie myśli o remontach nie pozwala mu zapach wydobywający się z podłóg niektórych pomieszczeń i ścian. Tak było w przypadku sekretariatu.

W Żnińskim Domu Kultury trwają remonty
Maria Warda

- Zapach stęchlizny wydobywający się z podłogi był już nie do zniesienia - mówi Tomasz Gronet. - Trzeba było coś z tym zrobić. Kiedy zerwaliśmy posadzkę, okazało się, że tam nie ma piwnicy. Trzeba było wybrać tę spleśniałą ziemię na 40 centymetrów i w to miejsce zrobić posadzkę z prawdziwego zdarzenia. Robiła to firma, ale już założenie płytek i malowanie odbyło się sposobem gospodarczym, dzięki zaangażowaniu naszych pracowników Jana Płotki, który malował ściany i sufit, oraz Michała Grzechowiaka który położył płytki. Całość kosztowała nas około 10 tysięcy złotych - dodaje nasz rozmówca.

Żniński Dom Kultury dysponuje 9 pomieszczeniami nie licząc sali widowiskowej i 2 garderób dla artystów.
Większość z nich wyremontowano sposobem gospodarczym, z oszczędności budżetu przekazanego przez gminę. W ten sposób ubiegłym roku odnowiono świetlicę, której groziło zawalenie sufitu, pokoje gdzie rezyduje Ognisko Muzyczne, oraz pomieszczenia dla artystów. Odnowiona została także sala widowiskowa. Niestety, nie udało się zrobić tak potrzebnej klimatyzacji.

- Wykonanie klimatyzacji, to poważniejsza sprawa, przekraczająca nasze możliwości - ubolewa Tomasz Gronet. - Czekam i wierzę, że będzie to możliwe po nowym rozdaniu środków z Unii Europejskiej. Mam zapewnienie Roberta Luchowskiego, burmistrza Żnina, że będzie dążył do rozbudowania naszej placówki, zgodnie z potrzebami.
Na konieczność założenia klimatyzacji sali widowiskowej zwracają uwagę stali bywalcy.

- W naszym domu kultury bardzo dużo się dzieje - mówi pani Joanna, mieszkanka Żnina. - Niestety, kiedy jest za dużo ludzi po prostu wychodzę, bo brak tlenu działa na mnie fatalnie, robię się śpiąca i ociężała. Czuję wtedy namacalnie, że nie jest to przybytek na miarę XXI wieku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!