2 z 9
Poprzednie
Następne
W wypadku w Bydgoszczy zginął ratownik medyczny. Minął rok od tej tragedii. Zawyły sygnały ambulansów - ku pamięci
Grzegorz Piórkowski był ojcem, narzeczonym, przyjacielem, kolegą, znajomym. Był też ratownikiem medycznym. Na co dzień ratował życie i zdrowie wielu osób z poziomu karetki, motoambulansu czy odbierając telefony alarmowe i dysponując zespoły ratownictwa medycznego. Mądry, ludzki, wesoły, wrażliwy, przyjacielski... - pisali o nim bliscy. Był też wykładowcą na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum w Bydgoszczy, UMK w Toruniu.
Grzegorz Piórkowski zginął w drodze do pacjenta.
- Nie spodziewał się, nikt się nie spodziewał, że wyjeżdża motoambulansem po raz ostatni. Nikt nie zdążył się z nim pożegnać. Został po nim ogromny żal, smutek i ból - czytamy.