https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W tym fachu nie ma strachu

Renata Napierkowska
Właściciel największej obecnie inowrocławskiej drukarni zaczynał swoją karierę od produkcji kalendarzy w piwnicy i garażu. Dziś firma zatrudnia ponad 200 osób i wciąż się rozwija. Jego śladami podążają inni.

Właściciel największej obecnie inowrocławskiej drukarni zaczynał swoją karierę od produkcji kalendarzy w piwnicy i garażu. Dziś firma zatrudnia ponad 200 osób i wciąż się rozwija. Jego śladami podążają inni.

<!** Image 2 align=right alt="Image 102773" sub="Inowrocławska firma Pozkal zatrudnia obecnie ponad 200 pracowników i wciąż się rozwija Fot. Renata Napierkowska">Inowrocław od dawna znany jest w kraju z uzdrowiska, produkcji soli i kryształów. Ten obraz wypiera jednak powoli, ale dość skutecznie, drukarz pochylony nad maszyną drukarską. Wielu obecnych mistrzów poligrafii swoją karierę w zawodzie zaczynało od jednej niewielkiej maszyny zamontowanej w garażu czy piwnicy. - Zaczynałem od produkcji kalendarzy w piwnicy przy ulicy Poznańskiej. Następnie rozszerzyłem działalność o druk zeszytów i ćwiczeń, a później o książki, a w pracy pomagali mi najbliżsi członkowie rodziny i dwóch pracowników. Kiedy kupiłem w 1996 roku Drukarnię Kujawską, liczba zatrudnionych wzrosła do stu osób - wspomina początki swojej zawodowej kariery w charakterze przedsiębiorcy Tadeusz Chęsy.

Nowe przedsiębiorstwa tej branży wciąż zresztą w Inowrocławiu powstają i trudno nawet doliczyć się, ile dziś działa większych i mniejszych zakładów poligraficznych. Firm mających status drukarni jest sześć, pozostałe to zakłady poligraficzne. Największe i najprężniej rozwijające się drukarnie w Inowrocławiu to: „Pozkal”, „Legro” i „Druk Intro”. Świeżej krwi, czyli nowych pracowników, dostarcza im Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3, czyli popularny „Mechan”, gdzie co roku kilkunastu czy kilkudziesięciu adeptów sztuki poligraficznej opuszcza mury szkoły. - Inowrocław jest rzeczywiście zagłębiem drukarskim. Nie słyszałem, jak dotąd, by nasi absolwenci po ukończeniu szkoły mieli kłopoty ze znalezieniem pracy. Zatrudnienie znajdują od razu. Właściciele drukarni i zakładów poligraficznych mówią jednak, że w końcu rynek może się nasycić - przyznaje Mariusz Ciesielski, dyrektor ZSP nr 3 w Inowrocławiu.

<!** reklama>Dopóki będą chętni do podejmowania nauki w tym zawodzie, firmom wykwalifikowanej kadry nie zabraknie.

- Obecnie w mieście jest zarejestrowanych 101 firm branży drukarskiej i poligraficznej - informuje Ewa Dekańska, szefowa wydziału spraw obywatelskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski