W Smukale na cmentarzu wojennym przy ulicy W. Baranowskiego odbyła się msza polowa, odczytano Apel Poległych. Pamięci ofiar obozu hitlerowskiego, który istniał w tym miejscu oddana została salwa honorowa, a odśpiewany Hymn Rzeczypospolitej Polskiej.
To Cię może też zainteresować
W wydarzeniu wziął udział, m.in. wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz i Edyta Cisewska, naczelnik Delegatury IPN w Bydgoszczy.
Głodzeni, wyniszczeni, wywożeni
Założony 1 września 1941 obóz miał spełniać rolę stałego miejsca pobytu dla ludzi przesiedlonych z terenu Pomorza a uznanych za „niemożliwych/nieprzydatnych do zniemczenia”. 1 października 1941 Stutthof uzyskał status Obozu Specjalnego (Sonderlag). Zarządzało nim Gestapo. Smukalski obóz stał się obozem karnym dla tysięcy Polaków. Z relacji byłych więźniów wynika, że warunki w obozie były nieludzkie. Przez obóz przewinęło się około czterech tysięcy więźniów. Zmarło około ośmiuset z nich, a lwią część ofiar stanowiły dzieci i niemowlęta. W obchodach pamięci uczestniczyli także bliscy ofiar i więźniów, którym udało się przeżyć wojnę.
Mieszkańcy powiatu bydgoskiego, którzy trafiali do obozu, byli wywożeni m.in. do Generalnej Guberni i na roboty do III Rzeszy. Panujące w obozie warunki prowadziły do biologicznego wyniszczenia ludności. Brak podstawowej opieki medycznej, fatalne warunki sanitarno-higieniczne i głodowe racje żywnościowe były przyczyną śmierci.
Dwanaście osób zostało zamordowanych. Za winnych śmierci ponad 300 osób uznano komendantów obozu. Obóz w Smukale istniał kilkanaście miesięcy. W tym czasie zmieniał się jego charakter. Początkowo był obozem przesiedleńczym, potem koncentracyjnym, a w ostatnim okresie podlegał pod obóz w Potulicach.
