Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ratuszu w Bydgoszczy otwarto list polecony do radnego Jarosława Wenderlicha. Michał Sztybel: "To nieopatrzność"

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Kto otworzył list polecony z Ministerstwa Sprawiedliwości, adresowany do radnego PiS, Jarosława Wenderlicha? Bydgoski  ratusz przyznaje, że istotnie, doszło do opisywanego zdarzenia.
Kto otworzył list polecony z Ministerstwa Sprawiedliwości, adresowany do radnego PiS, Jarosława Wenderlicha? Bydgoski ratusz przyznaje, że istotnie, doszło do opisywanego zdarzenia. archiwum PPG
Jarosław Wenderlich, radny klubu PiS dostał list z Ministerstwa Sprawiedliwości. Korespondencja trafiła do jego skrzynki pocztowej, ale okazało się, że była otwarta! Ratusz w Bydgoszczy przyznaje się do błędu i informuje, że pracownik nie miał wystarczającej wiedzy na temat postępowania z listami poleconymi.

List z Ministerstwa Sprawiedliwości, adresowany do bydgoskiego radnego Jarosława Wenderlicha, został wysłany 16 czerwca. Kiedy radny sprawdzał swoją korespondencję, zauważył, że została otwarta.

- O odbiorze przesyłki nikt mnie nie informował, tak jak miało to miejsce w przypadku innych przesyłek poleconych – mówi Wenderlich, szef klubu radnych PiS w bydgoskiej radzie miasta, który pełni również funkcję podsekretarza w kancelarii Premiera RP. - Ku mojemu zaskoczeniu, gdy w lipcu otworzyłem skrzynkę radnego, przesyłka była otwarta i wrzucona tam bez koperty.

Wenderlich wystąpił w tej sprawie z oficjalną interpelacją do prezydenta miasta. Złożył ją na ręce Moniki Matowskiej, przewodniczącej Rady Miasta Bydgoszczy.

To Cię może też zainteresować

"Czy ta korespondencja została otwarta przez pracownika Urzędu Miasta Bydgoszczy? Jeśli tak, to przez kogo" - czytamy w dokumencie. I dalej: "Czy przesyłkę tę zarejestrowano w systemie wewnętrznym Urzędu?" Ponadto radny zapytał, co stało się z kopertą.

W jaki sposób jest strzeżona korespondencja radnych Bydgoszczy?

Z takim pytaniem zwróciliśmy się do Marty Stachowiak, rzeczniczki prezydenta Rafała Bruskiego. Urząd odesłał do odpowiedzi udzielonej na interpelację radnego.

W dokumencie opublikowanym 21 lipca ratusz przyznaje, że istotnie, doszło do opisywanego zdarzenia. Ponadto w piśmie kierowanym do Wenderlicha zaznaczono, że list został odebrany przez pracownika Kancelarii Ogólnej Urzędu Miasta Bydgoszczy. Miało to miejsce 23 czerwca 2023 roku.

"Odebrany list został wpisany tego samego dnia do rejestru przesyłek wpływających i położony na półkę Biura Rady Miasta" - brzmi odpowiedź. "W tym samym czasie korespondencja została odebrana przez pracownika Biura Rady Miasta, który pełnił tego dnia zastępstwo za osobę pracującą na co dzień w sekretariacie wydziału".

Do sprawy w piśmie odniósł się Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy. Według niego to "nieopatrzność spowodowała, że pracownik otworzył kopertę i umieścił ją bez koperty w skrzynce". Z informacji ratusza wynika, iż po zdarzeniu miała miejsce rozmowa ze wspomnianą osobą pełniącą zastępstwo. Pracownik "nie miał złych zamiarów, a jego postępowanie wynikało z niewystarczającej wiedzy na temat postępowania w przypadku listów poleconych".

Ratusz zapewnia, że z tej sytuacji zostaną wyciągnięte "wnioski na przyszłość".

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W ratuszu w Bydgoszczy otwarto list polecony do radnego Jarosława Wenderlicha. Michał Sztybel: "To nieopatrzność" - Gazeta Pomorska