Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W polskim prawie jest tyle furtek, że najemca może prawie wszystko

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości odnotowuje coraz więcej przypadków, w których nieuczciwi najemcy lokali pozostają praktycznie bezkarni.
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości odnotowuje coraz więcej przypadków, w których nieuczciwi najemcy lokali pozostają praktycznie bezkarni. Dariusz Bloch
Niektórzy właściciele, którzy wynajmują lokale mieszkalne i użytkowe, mają kłopoty z pozbyciem się nieuczciwych lokatorów i spłatą ich długów.

Pani Jolanta jest właścicielką prawie 50-metrowego mieszkania na bydgoskich Wyżynach. W 2009 roku postanowiła je wynająć. Udostępniła lokal małżeństwu z szóstką dzieci. - Na początku płacili wszystko. Ale po kilu miesiącach otrzymałam ponaglenie od ENEA - mówi zdenerwowana pani Jolanta. - Poszłam do nich. Nie wpuścili mnie. Przez domofon powiedzieli mi, że właśnie spodziewają się kolejnego dziecka, a rachunki mam zapłacić sama. Dodali, że nic im nie mogę zrobić, bo są wielodzietną rodziną.
[break]
Najemcy nie płacili, długi rosły. Pani Jolanta postanowiła wypowiedzieć im umowę. Zdesperowana, postanowiła zdjąć licznik.
- Ojciec rodziny najpierw rozkręcił wszystkie gniazdka w mieszkaniu, a potem przeciągnął kabel od sąsiadów i od nich czerpał prąd - mówi pani Jolanta.
Wiosną 2010 roku pewnej nocy rodzina uciekła.
- Weszłam do mieszkania dopiero po 4 miesiącach. Włosy stanęły mi dęba! Na środku pokoju było ognisko. Wszystkie meble zostały porąbane i spalone - twierdzi pani Jolanta.
W łazience potłuczono wszystkie kafle, ze ścian zostały zdarte tapety, zginęła sosnowa ława. Sprawa została oddana do sądu. Wyrok był dla pani Jolanty korzystny, ale... rodzina się ukryła i nie można było jej znaleźć.
- Mieli pecha - mówi pani Jolanta. - Kobietę spotkał mój adwokat. Okazało się, że pracuje niedaleko jako sprzątaczka. Ostatecznie, miesięcznie płacą mi od 190 do 280 złotych. Są mi winni ponad 21 tysięcy, więc spłacać dług będą przez następne 30 lat. Horror.
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości z siedzibą w Gdyni odnotowuje coraz więcej przypadków, w których nieuczciwi najemcy lokali pozostają praktycznie bezkarni.
- W całej Polsce tak jest - potwierdza Helena Perlicka, przewodnicząca stowarzyszenia. - Mamy do czynienia z hochsztaplerstwem oraz opieszałością sądów. Może, gdyby wymiar sprawiedliwości działał szybciej, takich spraw byłoby mniej.
Helena Perlicka mówi, że jedną z ostatnich spraw, którymi zajmowało się stowarzyszenie, dotyczyła Gdyni. Właścicielka okazałej kamienicy na ul. Świętojańskiej, jednej z najbardziej reprezentacyjnych ulic miasta, wynajęła mieszkanie swoim znajomym. Dlatego, że nie byli to ludzie obcy, zgodziła się na to, żeby licznik gazowy zamontowany wewnątrz mieszkania pozostał zapisany na nią. Lokatorzy grzali sobie mieszkanie przez cały rok i nie płacili rachunków za zużyty gaz. Mało tego, nie wpuszczali właścicielki do mieszkania wiedząc, że zamierza zdemontować licznik oraz piec centralnego ogrzewania. Sprawa skończyła się w sądzie. Gdyby jednak właścicielka kamienicy weszła do swojego domu na siłę, przegrałaby.
- Lokator, który ma umowę, nawet nieważną, ma prawo do przywrócenia stanu posiadania. Praktycznie może żądać wszystkiego - podkreśla Helena Perlicka. - Polskie prawo ma wiele furtek - jeśli ktoś dobrze je zna, może uniknąć odpowiedzialności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!