Nowa koncepcja parku odwołuje się (przynajmniej w warstwie roślinnej) do jego historycznych korzeni. - W parku pojawią się, m.in. pięknotki bodiniera, różne rodzaje dereni, tawuły, jodły balsamiczne, świerki, rabaty różane przy Łuczniczce i od strony filharmonii (tzw. róże na kiju, czyli pienne) - wylicza Bogna Rybacka, ogrodnik miejski. - Choć ubędzie ok. 1100 metrów kwadratowych krzewów, w tym sporo lilaków oraz pięknie pachnących jaśminowców czy suchodrzewu tatarskiego, niemalże dwa razy tyle krzewów, np. rododendronów, ale także jaśminowców, dosadzimy - tłumaczy urzędniczka. Likwidacja połowy zakrzewienia wymuszona jest budową nowo wytyczonych alejek, poza tym, większość z tych roślin egzystowała w cieniu wysokich drzew i nie miała szans zaprezentować się w najkorzystniejszym pokroju.
[break]
Z parku ubędą 43 drzewa (ale urząd dosadzi 40 nowych sztuk), jednak na tle ich całkowitej liczby - 242 - nie jest to ogromna rewolucja, poza tym pod jednym numerem ewidencyjnym mieszczą się często trzypniowe rośliny, więc ubytek pozornie wydaje się duży. Pod topór idą samosiejki, rośliny, na których pasożytuje jemioła, drzewa chore, zamierające, zagrażające bezpieczeństwu przechodniów, itp.
Co park zaoferuje dzieciom? Oryginalny plac zabaw. W jego strefie dla młodszych dzieci pojawią się dźwiękowe elementy muzyczne. Seniorów ucieszą cztery stoły szachowe w części bliższej filharmonii. Odnowione zostaną alejki, rzeźby muzyków zyskają szczegółowe biogramy w kształcie otwartej partytury. Popiersia pozostaną na starych miejscach (chociaż jeden wirtuoz zostanie obrócony o 45 stopni), jedynie pomnik Sienkiewicza trzeba będzie nieco przesunąć, bo koliduje z przyszłą aleją. Wreszcie nowy wygląd zyska szalet miejski, straszący dotąd swoją zastawioną donicami, nadziemną konstrukcją...