W centrum Bydgoszczy nie ma czym oddychać! [zdjęcia]

Wczoraj rano w Rybniku poziom zanieczyszczenia powietrza przekroczył ponad 2 tysiące razy dopuszczalne normy. W mieście zamknięto szkoły. W Częstochowie, Warszawie, Łodzi i Krakowie zanieczyszczenie powietrza też było bardzo wysokie. W Bydgoszczy, na szczęście, normy zostały nieznacznie przekroczone.

Wtorek w regionie będzie słoneczny i mroźny

- W minioną sobotę i niedzielę przekroczenia odnotowano tylko w dwóch miejscach: na placu Poznańskim (53) i na ulicy Warszawskiej (93,4). Norma wynosi 50 mikrogramów pyłu w metrze sześciennym powietrza - wyjaśnia Marta Stachowiak z Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Poza tymi dwiema lokalizacjami powietrze w mieście jest dobrej jakości.

Czytaj też: Wysokie stężenie szkodliwych pyłów nad Bydgoszczą

W Bydgoszczy smog nie wpłynął na życie mieszkańców, chociaż...

- Codziennie chodzę ulicą Śniadeckich. Na tej ulicy oraz sąsiednich, Wileńskiej i Sienkiewicza, bardzo śmierdzi. Okien nie można otworzyć - twierdzi pani Beata. - Wieczorem jest gęsto od dymu, nie ma czym oddychać. Słyszałam, że z tego powodu przedszkolaki nie mogą wychodzić na spacerki.

Marta Stachowiak dementuje: - Placówki działają normalnie.

Poziom zanieczyszczeń monitoruje Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska.

- Smog występuje zawsze wtedy, kiedy spada temperatura powietrza - tłumaczy Jacek Goszczyński z WIOŚ. - W roku może nastąpić takie przekroczenie norm aż 25 razy.

Z danych WIOŚ wynika, że w Bydgoszczy w 2015 roku normy przekroczone zostały 13 razy, a w 2016 tylko 7.

Wdychanie zapylonego powietrza może być niebezpieczne. Jak wyjaśnił dr Grzegorz Przybylski, specjalista chorób płuc, smog może zaostrzyć przebieg niektórych schorzeń, np. infekcji i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Poza tym obecność związków siarki i benzenu może zwiększyć ryzyko zachorowania na raka.

Kliknij i czytaj dalej na kolejnej stronie

Bydgoszcz nie wprowadzi ograniczeń w ruchu po to, by zmniejszyć poziom zanieczyszczenia. Miasto stara się nakłonić bydgoszczan do stosowania ekologicznych systemów grzewczych.

W Bydgoszczy poziom zanieczyszczenia powietrza nie budzi jeszcze trwogi - normy przekroczone zostały nieznacznie. Dlatego też nie ma powodu, by ograniczyć ruch kołowy.

- Bydgoszcz jest miastem tranzytowym - przypomina Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Nie możemy ograniczyć ruchu na drogach krajowych, na przykład na ulicy Grunwaldzkiej, Focha czy Wałach Jagiellońskich.

Krzysztof Kosiedowski dodaje, że jeśli kiedyś zostanie ograniczony ruch pojazdów, to prawdopodobnie sprowadzi się on do ograniczenia ruchu starych samochodów.

Będą zniechęcać do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę?

Warto przypomnieć, że miasto realizowało program KAWKA, dzięki któremu zlikwidowano i modernizowano 626 źródeł ogrzewania (w 34 budynkach).

W ramach KAWKI wymieniono także okna, przeprowadzono docieplenia - koszt wszystkich inwestycji w pierwszej edycji programu wyniósł prawie 6 mln zł. Natomiast wartość dofinansowania to ok. 3 mln zł. W ramach drugiej KAWKI na ograniczenie emisji zanieczyszczeń wydano ponad 8 mln zł (dotacja 4,3 mln zł).

Kliknij i czytaj dalej na kolejnej stronie

Mieszkańcy na wymianę ogrzewania z węglowego na 
ekologiczne urządzenia grzewcze mogą otrzymać dotację celową.

- Jednym z warunków przyznania dofinansowania jest posiadanie, w chwili złożenia wniosku do Urzędu Miasta Bydgoszczy, sprawnego technicznie, trwale związanego z obiektem budowlanym źródła ogrzewania opalanego paliwem stałym, w szczególności pieca lub kotła opalanego węglem - przypomina Marta Stachowicz z Urzędu Miasta Bydgoszczy.


- Likwidacja kotła lub pieca oraz zakup urządzenia ekologicznego może nastąpić dopiero po podpisaniu umowy w Urzędzie Miasta Bydgoszczy. Jednocześnie informuję, iż wnioski o przyznanie dotacji celowej na dofinansowanie inwestycji poniesionych na ochronę środowiska i gospodarkę wodną należy składać do prezydenta Bydgoszczy nie później niż do 31 października roku budżetowego, w którym wypłata dotacji miałaby nastąpić.